Reklama

Tom Cruise w kolejce do rzymskiego szpitala na test na koronawirusa

Tom Cruise stanął we wtorek, 6 października, w długiej kolejce do szpitala w Rzymie, by zrobić test na obecność koronawirusa. Aktor, na widok którego inne osoby w kolejce przecierały oczy ze zdumienia, przyjechał do Wiecznego Miasta na zdjęcia do filmu "Mission Impossible 7".

Tom Cruise stanął we wtorek, 6 października, w długiej kolejce do szpitala w Rzymie, by zrobić test na obecność koronawirusa. Aktor, na widok którego inne osoby w kolejce przecierały oczy ze zdumienia, przyjechał do Wiecznego Miasta na zdjęcia do filmu "Mission Impossible 7".
Maseczka nie pomogła. Tom Cruise nigdy nie jest anonimowy /Roma / IPA / SplashNews.com /East News

Gwiazdor Hollywood - mimo maseczki - został rozpoznany wśród oczekujących przed publicznym rzymskim szpitalem Umberto 1. Towarzyszyli mu członkowie ekipy filmowej. Według stołecznej prasy to właśnie na terenie tego wielkiego szpitala mają zostać nakręcone niektóre sceny. Aby tam wejść, aktor musiał poddać się testowi.

Cała ekipa cierpliwie czekała na swoją kolej na badanie, a zdjęcia Cruise'a opublikowały włoskie media.

Zdjęcia do filmu "Mission Impossible 7", którego reżyserem jest Christopher McQuarrie, miały zostać nakręcone w Rzymie i Wenecji w marcu, ale zostały przełożone w związku z wybuchem epidemii i zamknięciem Włoch.

Reklama

Władze Rzymu ogłosiły, że ekipa "Mission Impossible" będzie kręcić sceny także w różnych punktach historycznego centrum miasta.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Tom Cruise
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy