Tom Cruise i ekipa "Mission: Impossible" zamknięci w bazie
Twórcy siódmej części filmu "Mission: Impossible" znaleźli pomysł na to, jak zminimalizować ryzyko zarażenia się koronawirusem podczas kręcenia zdjęć. Postanowili na terenie dawnej bazy RAFu w Anglii stworzyć specjalną wioskę dla ekipy pracującej nad siódmą odsłoną przygód Ethana Hunta i odgrodzić ją od świata zewnętrznego.
"Mission: Impossible 7" to jedna z pierwszych superprodukcji, która została zawieszona z powodu pandemii koronawirusa. Na przełomie lutego i marca ekipa miała zaplanowane trzytygodniowe zdjęcia w Wenecji, ale trzeba było je odwołać. Teraz producenci przygotowują się do wznowienia prac i muszą dostosować swoje plany do surowych zalecień bezpieczeństwa.
Jak dowiedział się dziennik "The Sun", producenci "Mission: Impossible 7" w końcu znaleźli na to ciekawy sposób. Wynajęli opuszczoną bazę RAFu w hrabstwie Oxfordshire, gdzie chcą zbudować od podstaw specjalną wioskę dla ekipy filmowej. Taką, która w dobie pandemii spełniać będzie wysokie standardy sanitarne. Filmowcy mają w niej nie tylko pracować, ale również mieszkać.
"To kosztowne rozwiązanie, ale Tom Cruise zawsze robi wszystko lepiej i z większym rozmachem od innych" - komentuje jedna z osób z ekipy filmowej.
Jak wyjawił niedawno w rozmowie z BBC asystent reżysera Tommy Gormley, ekipa pojawi się na planie dopiero we wrześniu. To się może jednak zmienić, wszystko zależy bowiem od dalszego rozwoju sytuacji z pandemią koronawirusa.
Wytwórnia Paramount Pictures zapowiedziała premierę filmu na listopad 2021. Pierwszym terminem był lipiec 2021, ale został przesunięty z powodu pandemii koronawirusa. Ósma część "Mission: Impossible" ma wejść do kin rok później.