Reklama

To nie koniec kultowej serii. Reżyser już wie, o czym będą kolejne części

Chociaż "Avatar 3" wejdzie na ekrany kin dopiero pod koniec 2025 roku, James Cameron już snuje plany dotyczące kolejnych części serii. Ostatnio jego myśli zajmują szósta i siódma odsłona cyklu, o którym mówi, że chce by był równie imponujący jak "Star Trek" czy "Gwiezdne wojny".

Chociaż "Avatar 3" wejdzie na ekrany kin dopiero pod koniec 2025 roku, James Cameron już snuje plany dotyczące kolejnych części serii. Ostatnio jego myśli zajmują szósta i siódma odsłona cyklu, o którym mówi, że chce by był równie imponujący jak "Star Trek" czy "Gwiezdne wojny".
Kolejną część serii "Avatar" zobaczymy w kinach w grudniu 2025 roku /materiały prasowe

"Avatar 6" i "Avatar 7"? James Cameron ma już pomysł

"Mamy w całości napisane scenariusze do piątej części włącznie. Mam też pomysły na części szóstą i siódmą, choć myślę, że wraz z nimi przekażę pałeczkę innemu reżyserowi. Dopada mnie śmiertelność. Na razie cieszymy się jednak z tego, co robimy. Kochamy to! Mamy okazję do pracy ze wspaniałymi ludźmi" - zadeklarował James Cameron w rozmowie z magazynem "People".

Reżyser udzielił wywiadu podczas gali rozdania Saturnów 2024, na której jego "Avatar: Istota wody" został nagrodzony czterema statuetkami, nie mając sobie równych tego wieczoru. Kanadyjczyk zapewnił również, że w najbliższej przyszłości zamierza się skupiać tylko i wyłącznie na kolejnych częściach "Avatara" i żaden inny projekt go nie interesuje.

Reklama

"Ludzie stale pytają mnie o to, czemu ciągle pracuję nad tym samym. A czemu George Lucas pracował ciągle nad tym samym? Czemu Gene Roddenberry pracował ciągle nad tym samym? Kiedy nawiązujesz kontakt z ludźmi, czemu miałbyś to marnować? Dlaczego miałbyś zaczynać coś od nowa i ryzykować, że nie nawiążesz tak samo dobrego kontaktu?" - stwierdził.

"Avatar" jak "Star Trek" i "Gwiezdne wojny"?

"'Star Trek', 'Gwiezdne wojny', franczyzy z rozbudowanymi światami, które sięgają czasów mojej młodości, były moją inspiracją" - przyznał Cameron. - "Tak jak mówiłem, wciąż jesteśmy młodym uniwersum. Dotarliśmy dopiero do drugiego filmu, jesteśmy w połowie prac nad trzecim. Żeby mieć taki kulturowy impet przez tak długi czas, trzeba włożyć w pracę całe serce i energię".

"Nasza wizja jest do pewnego stopnia dystopijna. Ale mówimy o pięknie, o kontakcie, o pozytywnych wartościach i to wydaje się działać" - podsumował reżyser. - "Co o ludziach na całym świecie mówi fakt, że nasze filmy odniosły sukces na wszystkich rynkach? Dodaje nam to skrzydeł".

"Avatar 3": Co wiemy o filmie?

Do tej pory widzowie "Avatara" mogli przekonać się, że Na’vi zamieszkujący Pandorę to istoty pokojowe, które sięgają po rozwiązania siłowe tylko wtedy, gdy ludzie chcą im odebrać ojczyznę i jej zasoby. Było tak zarówno w "Avatarze", który pokazał leśny lud Omaticaya, jak i "Istocie wody", gdzie zaprezentowano wodny lud Metkayina. Jednak trzecia część serii ma ujawnić, że wśród niebieskich mieszkańców Pandory są także bardziej mroczne postaci.

"W pierwszych filmach pokazaliśmy bardzo dużo negatywnych przykładów zachowań ludzkich i równie dużo przykładów pozytywnych zachowań Na’vi. W 'Avatarze 3' zrobimy na odwrót. Odwiedzimy nowe światy, kontynuując historie głównych bohaterów. Mogę powiedzieć, że ostatnie części będą najlepsze. Wcześniejsze były tylko wprowadzeniem. Przygotowaniem stołu przed podaniem posiłku. W trzeciej części zaprezentujemy inne kultury niż dotychczasowo. Ogień reprezentować będzie Lud Popiołu. Chcę pokazać Na’vi z innej strony, bo do tej pory pokazywaliśmy jedynie ich dobrą stronę" - powiedział Cameron w rozmowie z magazynem "Total Film".

Reżyser dość dobrze zna szczegóły tego filmu, bo zdjęcia do niego zostały już w całości nakręcone. Premiera trzeciej części "Avatara" została zaplanowana na 19 grudnia 2025 roku. "Avatar 4" trafi do kin 21 grudnia 2029, a "Avatar 5" 19 grudnia 2031 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: James Cameron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy