Reklama

To już pewne! Jennifer Carpenter w kontynuacji "Dextera"

Potwierdziły się krążące od miesięcy plotki o tym, że Jennifer Carpenter wystąpi w nadchodzącym dziewiątym sezonie "Dextera". Choć grana przez nią postać zginęła w finale serii, widzowie wciąż mieli nadzieję, że twórcy znajdą sposób na jej wskrzeszenie. Kolega z planu aktorki, John Lithgow, ku uciesze fanów produkcji potwierdził właśnie te spekulacje.

Potwierdziły się krążące od miesięcy plotki o tym, że Jennifer Carpenter wystąpi w nadchodzącym dziewiątym sezonie "Dextera". Choć grana przez nią postać zginęła w finale serii, widzowie wciąż mieli nadzieję, że twórcy znajdą sposób na jej wskrzeszenie. Kolega z planu aktorki, John Lithgow, ku uciesze fanów produkcji potwierdził właśnie te spekulacje.
Jennifer Carpenter znów zagra Debrę Morgan /Liz O. Baylen/Los Angeles Times /Getty Images

Rola Debry Morgan pozostaje bez wątpienia jedną z najważniejszych w aktorskim portfolio Jennifer Carpenter. Występ u boku Michaela C. Halla w bijącym przed laty rekordy popularności serialu "Dexter" dał jej dużą rozpoznawalność i sympatię widzów. Carpenter wcieliła się w charyzmatyczną policjantkę Debrę Morgan, przyrodnią siostrę tytułowego Dextera, który za dnia jest cenionym specjalistą od śladów krwi, nocą zaś - wymierzającym na własną rękę sprawiedliwość zabójcą.

Od jakiegoś czasu krążyły plotki na temat tego, że aktorka pojawi się w powstającym właśnie dziewiątym sezonie produkcji. Mimo że jej bohaterka zginęła w finałowym odcinku ósmej serii serialu, fani liczyli na to, że Debra wróci choćby w retrospekcjach. W marcu uwagę odbiorców zwróciło zdjęcie z planu filmowego, które Carpenter zamieściła na Instagramie. Widzimy na nim gwiazdę podskakującą z radości, ubraną w stylizację do złudzenia przypominającą te, w których oglądaliśmy ją w "Dexterze". Wtedy spekulacje na temat jej powrotu do słynnej roli wybuchły z nową siłą. Nie zostały jednak oficjalnie potwierdzone. Aż do teraz.

Reklama

Kolega z planu Carpenter, John Lithgow, czyli niezapomniany Trójkowy Zabójca, przyznał właśnie, iż spekulacje na temat udziału serialowej Debry Morgan w nowym sezonie produkcji są zgodne z prawdą. "Jak wszyscy fani 'Dextera' doskonale wiedzą, Trójkowy Zabójca zginął, więc z definicji jego powrót oznacza obecność w retrospekcjach" - wyjaśnił aktor w rozmowie z "Deadline", odnosząc się do sposobu, w jaki jego postać zostanie przywrócona. "Wspaniale było ponownie dołączyć do ekipy - w tym Michaela C. Halla i Jennifer Carpenter" - dodał Lithgow.

Informacje o wskrzeszeniu tego kultowego dla wielu widzów serialu pojawiły się już w październiku. Dowiedzieliśmy się wówczas, że planowany dziewiąty sezon będzie liczył 10 odcinków, a stanowisko showrunnera powierzono Clyde’owi Phillipsowi, który pełnił tę funkcję podczas realizacji czterech pierwszych sezonów serii. "'Dexter' to wyjątkowa seria, nie tylko dla milionów fanów, ale i dla stacji Showtime, gdyż zagwarantowała nam rozpoznawalność. Nie możemy się doczekać chwili, gdy pokażemy światu nowy sezon!" - skomentował wówczas prezes Showtime Networks, Gary Levine.

Twórcy nadchodzącej kontynuacji "Dextera" zapewniają jednocześnie, że dołożą wszelkich starań, by naprawić szkody, jakie wyrządził finał serialu wyemitowany w 2013 roku. Przez znakomitą większość fanów i recenzentów zakończenie produkcji uznawane jest za jedno z najgorszych serialowych zakończeń w historii telewizji. "Bądźmy szczerzy - finał nie usatysfakcjonował widzów. Od dawna tliła się nadzieja, że zdołamy znaleźć historię, która będzie godna opowiedzenia. Wreszcie znaleźliśmy taką historię. Jestem niesamowicie podekscytowany powrotem" - przyznał w rozmowie z "The Daily Beast" odtwórca głównej roli, Michael C. Hall.

Dokładna data premiery dziewiątego sezonu "Dextera" nie została jeszcze ujawniona, ale najprawdopodobniej zostanie on wyemitowany jesienią tego roku.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Dexter
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy