Reklama

To już koniec. "Indiana Jones 5" będzie ostatnim filmem serii

Choć przez jakiś czas można było odnieść wrażenie, że piąta część popularnej serii o przygodach Indiany Jonesa nigdy nie powstanie, to właśnie oficjalnie potwierdzono informację o tym, że film zostanie nakręcony, a do tego podano nawet datę jego premiery - ta ma się odbyć w lipcu 2022 roku. Jednocześnie pojawiła się wiadomość, że film pod roboczym tytule "Indiana Jones 5" będzie ostatnią częścią tego kultowego cyklu.

Choć przez jakiś czas można było odnieść wrażenie, że piąta część popularnej serii o przygodach Indiany Jonesa nigdy nie powstanie, to właśnie oficjalnie potwierdzono informację o tym, że film zostanie nakręcony, a do tego podano nawet datę jego premiery - ta ma się odbyć w lipcu 2022 roku. Jednocześnie pojawiła się wiadomość, że film pod roboczym tytule "Indiana Jones 5" będzie ostatnią częścią tego kultowego cyklu.
Harrison Ford już po raz piąty wcieli się w Indianę Jonesa /PARAMOUNT PICTURES/LUCASFILM/AMBLIN ENTERTAINMENT/SANTO DOMI / JAMES, DAVID / Album /East News

"Studio Lucasfilm rozpoczęło preprodukcję kolejnej części 'Indiany Jonesa'. Film reżyseruje James Mangold, a Harrison Ford znów będzie przeżywał przygody, wcielając się w ikoniczną postać Indy’ego. Przygoda rozpocznie się w lipcu 2022 roku" - czytamy w opublikowanym na Twitterze oświadczeniu studia Disneya, które rozwiewa tym samym wszelkie wątpliwości co do tego, czy piąta część "Indiany Jonesa" kiedykolwiek powstanie.

Jak poinformowała cytowana przez portal "Slashfilm" szefowa studia Lucasfilmu, Kathleen Kennedy, "Indiana Jones 5" będzie nieodwołalnie ostatnią częścią cyklu. Oznacza to, że nie powstanie żadna kontynuacja, w której rolę słynnego archeologa przejąłby ktoś inny. Były takie pomysły w okolicach premiery czwartej części serii, filmu "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki", w którym w rolę syna Indiany Jonesa wcielił się Shia LaBeouf.

O tym samym zapewniał dzień wcześniej producent filmu, Frank Marshall. "Tak, pracujemy nad scenariuszem. Nie wyobrażam sobie nikogo innego w roli Indiany Jonesa, jak tylko Harrisona Forda. To, co ekscytuje mnie w przypadku Jamesa Mangolda, to jego nos do wspaniałych historii. Zależy mu na bohaterach i na fabule. Nie mogę się więc doczekać tego, co wymyśli. Nie widziałem jeszcze scenariusza" - powiedział Marshall.

Reklama

Oczywiście historia Hollywood zna wiele przypadków "naprawdę ostatnich części popularnych serii", które po latach były kontynuowane. Z dużą dozą pewności można założyć, że za kilkanaście lat ktoś wpadnie na pomysł rebootu tej popularnej przygodowej serii, która rozpoczęła się w 1981 roku filmem "Poszukiwacze zaginionej Arki".

Ktokolwiek wpadnie na taki pomysł, będzie musiał jeszcze przekonać do niego Harrisona Forda. Aktor, który w chwili premiery piątej części serii będzie miał 80 lat, mówił niedawno: "Nikt inny nie będzie Indianą Jonesem. Nie rozumiecie tego? To ja jestem Indianą Jonesem. Kiedy mnie zabraknie, przepadnie i on. To proste!".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Indiana Jones i artefakt przeznaczenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy