Reklama

To była jego pierwsza scena z mieczami świetlnymi. Co poszło nie tak?

Zabawną historią z planu filmu "Gwiezdne wojny: Mroczne widmo" podzielił się Liam Neeson, który zagrał w nim mistrza Jedi, Qui-Gon Jinna. Aktor zdradził, że reżyser filmu George Lucas musiał interweniować, gdy on razem z Ewanem McGregorem podczas zdjęć wydawali odgłosy mieczów świetlnych.

Zabawną historią z planu filmu "Gwiezdne wojny: Mroczne widmo" podzielił się Liam Neeson, który zagrał w nim mistrza Jedi, Qui-Gon Jinna. Aktor zdradził, że reżyser filmu George Lucas musiał interweniować, gdy on razem z Ewanem McGregorem podczas zdjęć wydawali odgłosy mieczów świetlnych.
Liam Neeson w filmie "Gwiezdne wojny: Mroczne widmo" /20TH CENTURY FOX / Entertainment Pictures /Agencja FORUM

"To była pierwsza scena, w której musieliśmy chwycić za miecze świetlne i włączyć się do walki. Automatycznie wydaliśmy odgłos włączanego miecza świetlnego. Zaraz przerwał to George. Krzyknął 'Cięcie!'" i poinformował nas, że odgłosy mieczów świetlnych zostaną dodane w postprodukcji" - opowiedział Liam Neeson w podcaście "Conan O’Brien Needs A Friend" .

Liam Neeson w towarzystwie wymyślonego potwora

W tej samej rozmowie gwiazdor ujawnił też, że jedna z pracujących na planie charakteryzatorek ubolewała nad faktem, że w gotowym filmie będzie tak wiele bezprecedensowych naówczas efektów komputerowych. Uważała bowiem, że przez to nikt nie zwróci uwagi na charakteryzację. 

Reklama

"Miałem kręcić scenę z Watoo, małym, latającym potworem. Nie miałem pojęcia, jak to będzie wyglądać. Na planie była to zielona piłeczka tenisowa. Siedzę więc sobie w charakteryzatorni, gdzie zagaduje mnie jedna z charakteryzatorek. 'W towarzystwie wymyślonego potwora mógłbyś być małpą palącą fajkę, a i tak nikt by nie zwracał na ciebie uwagi' - powiedziała" - wspomniał Neeson.

Aktualnie na ekranach polskich kin Liama Neesona można oglądać w filmie "Ultimatum". Gotowa jest już kolejna produkcja z jego udziałem - "In the Land of Saints and Sinners" ("W kraju świętych i grzeszników"). Film ten w środę 6 września został pokazany na Festiwalu Filmowego w Wenecji. 

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Liam Neeson | Ewan McGregor | George Lucas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy