Reklama

"Titanic": To już 20 lat!

Arystokratka Rose zakochuje się w ubogim malarzu Jacku. Na przeszkodzie ich szczęściu stają obyczaje i góra lodowa. Sukces romansu wszech czasów potwierdziło 11 Oscarów. Jeden z najsłynniejszych filmów w historii kina - "Titanic" Jamesa Camerona - ma już 20 lat!

Arystokratka Rose zakochuje się w ubogim malarzu Jacku. Na przeszkodzie ich szczęściu stają obyczaje i góra lodowa. Sukces romansu wszech czasów potwierdziło 11 Oscarów. Jeden z najsłynniejszych filmów w historii kina - "Titanic" Jamesa Camerona - ma już 20 lat!
Leonardo DiCaprio i Kate Winslet w filmie "Titanic" (1997) /AKPA

Superprodukcja miała amerykańską premierę 19 grudnia 1997 roku. Pierwszy pokaz w Europie odbył się jednak wcześniej - już 18 listopada 1997 roku, w Londynie. Goście festiwalu filmowego w Tokio obejrzeli film 1 listopada 1997 roku. Polacy ruszyli do kin 13 lutego 1998 roku.

- Zagraliśmy w najpiękniejszej historii miłosnej współczesnego kina - z dumą podkreślają Kate Winslet i Leonardo DiCaprio.

Prawda nie jest w Hollywood najważniejsza. Jeśli jednak nie ona, to co? Marzenia i piękna fikcja! Nic więc dziwnego, że gdy zaczęły się zbliżać obchody 20-lecia "Titanica" (1997), świat obiegła plotka o uczuciu, które połączyło Kate Winslet i Leonarda DiCaprio. Nie dość, że 14 lutego 2016 roku podczas walentynkowej gali BAFTA trzymali się za ręce, to jeszcze patrzyli sobie z ogromnym oddaniem w oczy.

Reklama

Już rozumiecie, o co chodzi? Mieliśmy pomyśleć: jak Jack i Rose w filmie, tak grający ich Kate i Leo w życiu zwariowali na swoim punkcie!

- Ludzie dali się nabrać. I to mimo iż Winslet jest mężatką! Dopiero później zapaliła im się czerwona lampka. Chwila, będzie 20-lecie"Titanica"? To chyba sposób na podgrzanie atmosfery, zrozumieli. I mieli rację - śmieje się James Cameron.

Wymarzone zajęcie

Wspominanie pracy na planie do dziś sprawia reżyserowi frajdę. W końcu już jako dziecko interesował się słynnym statkiem. - Gdy w 1985 r. Robert Ballard odkrył przepołowiony wrak, oszalałem ze szczęścia. Chciałem poznać szczegóły, a potem zrobić film - mówi.

Tak oto, dzięki pasji i skrupulatności, trwający 194 minuty melodramat stał się dziełem jego życia.

Przygotowania ruszyły w 1995 roku. W rezultacie James spędził ze szczątkami liniowca więcej czasu niż jego pasażerowie w 1912 roku! Aż 12 razy zszedł w batyskafach MIR-1 i MIR-2 na dno, filmując wrak. Każde zanurzenie trwało 16 godzin lub dłużej.

- Spełniło się moje wielkie marzenie - podkreślał z dumą. W dodatku z pomocą pospieszył mu brat Mike: zbudował kamerę, mogącą wytrzymać olbrzymie ciśnienie pod wodą.

Bajońskie sumy

W tym czasie w Meksyku wzniesiono replikę transatlantyku za 150 mln dolarów. Cały film pochłonął 200 mln. Pomyślicie, nie opłacało się? Zwłaszcza że budowa oryginalnego statku kosztowała tylko 7,5 mln? A jednak romans w cieniu katastrofy zarobił 700 mln!

W USA był wyświetlany w kinach aż 281 dni, scenę na rufie, w której Jack trzyma rozpościerającą ramiona Rose, zaliczono zaś do najpiękniejszych w historii kina.

Od 20 lat "Titanic" uczy, inspiruje i wzrusza. Mało kto ma dziś za złe Leo, że zagrał Jacka, a Cameronowi, że nakręcił "wyciskacz łez".

- Poznajemy nowe fakty o utonięciu. Podobno w kotłowni był pożar. Dla mnie jednak nasz film jest przede wszystkim opowieścią o nadziei, która nigdy nie umiera, życiu, któremu sens nadają odruchy serca i miłości, która potrafi pokonać każdy żywioł - mówi Winslet.

Jak doszło do katastrofy? W południe 10 kwietnia 1912 roku ryk syren dał znać, że czas wypłynąć. Pasażerowie wszystkich trzech klas byli zachwyceni! W nocy z 14 na 15 kwietnia, podczas dziewiczego rejsu na trasie Southampton-Cherbourg-Queenstown-Nowy Jork, transatlantyk zderzył się z górą lodową i zatonął. Zginęło 1500 osób, uratowano 730. Wrak Titanica odnaleziono 1 września 1985 roku na głębokości 3802 metrów.

Spore kontrowersje budzą ujawnione niedawno zdjęcia statku autorstwa Johna Kempstera. Na jednym widać charakterystyczny, czarny znak na kadłubie parowca. Zdaniem badacza, to nie zderzenie z górą lodową, a pożar, wywołany jeszcze przed rejsem, był powodem katastrofy. Co szokujące, właściciele Titanica wiedzieli o nim i umyślnie trzymali tę informację w tajemnicy przed pasażerami.

Maciej Misiorny

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Titanic | James Cameron | Kate Winslet | Leonardo DiCaprio
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy