Reklama

Theo Angelopoulos nie żyje

Theo Angelopoulos, jeden z najbardziej znanych i cenionych greckich reżyserów, zmarł we wtorek wieczorem, 24 lutego, na skutek obrażeń odniesionych w wypadku drogowym. Miał 76 lat.

Jak poinformowała policja, do wypadku doszło w pobliżu portowego miasta Pireus, podczas kręcenia zdjęć do kolejnego filmu. Reżyser wpadł pod motocykl, gdy przechodził przez ulicę. Odniósł poważne obrażenie głowy, na skutek których zmarł po przewiezieniu do szpitala.

Theo Angelopoulos był jednym z najbardziej cenionych na świecie greckich i europejskich reżyserów ostatnich 40 lat. W 1980 roku został nagrodzony Złotym Lwem na festiwalu w Wenecji za film "Aleksander Wielki", a w 1998 roku uhonorowano go Złotą Palmą w Cannes za "Wieczność i jeden dzień".

Reklama

76-letni grecki reżyser w Polsce nie był szerzej znany. Jest taki rodzaj kina, które pamięta się po obrazach. Szczegóły historii zacierają się, ale pozostają poszczególne kadry. Wyłaniające się z mgły drzewo, "zawieszony krok bociana" na granicy grecko-bałkańskiej, zdemontowany posąg Lenina - to sceny, które przywołuje w pamięci tylko jedno nazwisko, Theo Angelopoulosa.

Kino greckiego twórcy z pewnością łatwe nie jest, ale widza szybko porywają: melancholijny klimat, puste kadry wypełnione mgłą, malarskie sceny z krajobrazem w roli głównej i długie, leniwe ujęcia. "Podróż komediantów", "Pszczelarz", "Pejzaż we mgle", "Zawieszony krok bociana" zachwycają, bo noszą na sobie autorskie piętno. Twórca nigdy nie umieszczał w swoich dziełach napisu "koniec". Każdy kolejny film to kontynuacja poprzedniego, zawierająca odniesienia do wcześniejszej twórczości.

W 2008 roku Theo Angelopoulos był gościem festiwalu "Nowe Horyzonty". We Wrocławiu odbył się wówczas pełny przegląd twórczości greckiego reżysera, a twórca spotkał się z publicznością.

"Moja twórczość to raczej rozdziały jednego i tego samego filmu, który jest kontynuowany, ale nigdy nie dojdzie do końca, bo nigdy nie będzie ostatniego słowa" - powiedział w jednym z wywiadów.

Zobacz fragment filmu "Wieczność i jeden dzień":


Ciekawi Cię, co jeszcze w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: życia | wypadku | reżyseria | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy