"Taxi Teheran" otworzy PKO OFF Camerę
Polska premiera filmu "Taxi Teheran" rozpocznie 8. edycję festiwalu PKO Off Camera.
Podczas tegorocznego Berlinale "Taxi Teheran" nagrodzono Złotym Niedźwiedziem. Reżyser filmi - Jafar Panahi - nie odebrał jednak nagrody. Przebywa w areszcie domowym. Choć filmu nie zobaczą jego rodacy, reżyser niezmiennie mówi w ich imieniu.
W Teheranie trwa dzień jak co dzień. Auta suną po zakorkowanych ulicach, kierowcy żółtych taksówek błądzą po gigantycznej metropolii w poszukiwaniu adresów, pod które każą zawieść się pasażerowie. Wśród nich jest jeden wyjątkowy samochód.
Wyróżnia go nie tylko to, że jest wyposażony w pasy bezpieczeństwa (w Iranie na porządku dziennym jest to, że taksówkarze odpinają je i chowają w bagażniku, żeby nie uwierały pasażerów), ale też to, że na desce rozdzielczej zamontowano w nim przemysłową kamerę, a za kierownicą siedzi nie kto inny, jak sam Jafar Panahi, reżyser tego wspaniale przyjętego przez krytykę i widzów filmu.
Do jego samochodu wsiadają ludzie prości i intelektualiści, przyjaciele i kompletnie nieznajomi, przypadkowe osoby w potrzebie i umówieni na przejażdżkę członkowie rodziny, w tym kradnąca reżyserowi film siostrzenica, Hana Saeidi.
Każdy z pasażerów wnosi do filmu nowy problem, który urozmaica fabułę, i nową refleksję na temat życia w Iranie. Tym samym reżyser pozwala zabrać głos swoim rodakom, oddając nastroje społeczne w kraju. Chociaż reżysera objęto dwudziestoletnim zakazem wykonywania zawodu ("Taxi Teheran", tak jak i dwa poprzednie filmy twórcy, powstało nielegalnie, bez zgody irańskiej cenzury), z jego filmu płynie radość z życia i radość z tworzenia.
Oczywiście, nie byłby Panahi sobą, gdyby nie uzupełnił swojego filmu o refleksje nad sztuką. W tej sprawie głos zabiera wspomniana siostrzenica, która komentuje szkolną lekcję o tym, jak powinno się robić filmy w jej ojczyźnie. Kiedy widz słyszy jej wywody, trudno uwierzyć, że mówi o prawdziwej sytuacji w Iranie. Tak jednak jest - "Taxi Teheran" to piękna audiowizualna pocztówka z tego malowniczego kraju. Jednak zamiast egzotycznych zdjęć dominuje dokumentalne spojrzenie na otaczającą reżysera rzeczywistość.
To między innymi jeden z powodów, dla którego w filmie zakochali się jurorzy (m.in. Darren Aronofsky i Natalie Portman) tegorocznego Berlinale i nagrodzili film główną nagrodą - Złotym Niedźwiedziem oraz dziennikarze, którzy przyznali mu swoją nagrodę FIPRESCI.
Film Panahiego rozpocznie 1 maja 8. edycję PKO Off Camery. Na zakończenie festiwalu pokazany zostanie z kolei film Françoisa Ozona "Nowa dziewczyna. Jego główne bohaterki - Claire i Laura - to najlepsze przyjaciółki od dzieciństwa. Są nierozłączne i dzielą ze sobą wszystkie najważniejsze momenty życia. Pewnego dnia Laura zapada na ciężką chorobę i wkrótce potem umiera. Claire popada w depresję.
Chcąc sobie poradzić ze stratą, zaczyna pomagać Davidowi - mężowi przyjaciółki, który samotnie wychowuje niemowlę. Kobieta nie wie jednak, że mężczyzna ukrywa przed światem mroczny sekret. Podczas niezapowiedzianej wizyty w domu Laury i Davida, Claire natyka się na tajemniczą Virginię. Nowa dziewczyna ma na sobie ubrania Laury, a w jej twarzy jest coś niepokojąco znajomego.
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!