Reklama

Taneczne szaleństwo

Seria filmów "Step Up" od 2006 roku wywołuje taneczne szaleństwo na całym świecie. Tylko w Polsce te produkcje obejrzało ponad 1,5 mln widzów. Już 27 lipca do kin wejdzie czwarta odsłona cyklu o podtytule "Revolution".

Najnowszy film z serii "Step Up" wywołuje spore zamieszanie w Stanach Zjednoczonych. Na ulice wychodzą grupy taneczne i ku zaskoczeniu mieszkańców, tańczą specjalne układy w oczekiwaniu na premierę "Revolution".

Zachowanie tancerzy z USA jest nawiązaniem do zachowania głównych bohaterów filmu. Oni także wychodzą na ulicę, aby wywołać taneczną rewolucję...

Pochodzą z Miami na Florydzie. Tańczą na ulicy, w galeriach sztuki i centrach handlowych. Każde miejsce może być dla nich parkietem. Nazywają się "The Mob", a ich kapitanem jest Sean.

Reklama

Chłopak nie tylko potrafi przewodzić grupie. Jest także dobrym nauczycielem. Przekonuje się o tym piękna Emily, która przyjeżdża do Miami, by zostać profesjonalną tancerką. Spotyka Seana i jej życie zupełnie się zmienia. Tymczasem tancerze mają poważny problem...

Dzielnica członków "The Mob" jest zagrożona. Grozi jej wyburzenie. Jeżeli tancerze nie zaczną działać, po ich dzieciństwie zostanie tylko wspomnienie. Walka "The Mob" o dzielnicę zamieni taniec w rewolucję.

Reżyserem filmu jest Scott Speer. W jego produkcji wystąpili tancerze i aktorzy z znani poprzednich części cyklu m.in. Alyson Stoner, Adam G. Sevani i Stephen Boss.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Step Up 4 Revolution | Revolution | "Revolution" | szaleństwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy