Reklama

"Tamte dni, tamte noce": Pożądanie młodości

Nowy film Luki Guadagnino ("Nienasyceni", "Jestem miłością") to sensualna opowieść o porywach pierwszej miłości. Północne Włochy, lato 1983 roku. Elio Perlman, błyskotliwy siedemnastolatek o amerykańsko-włoskim pochodzeniu, spędza wakacje w XVII-wiecznej willi, komponując i grając muzykę klasyczną, czytając i flirtując ze swą przyjaciółką - Marzią.

Nowy film Luki Guadagnino ("Nienasyceni", "Jestem miłością") to sensualna opowieść o porywach pierwszej miłości. Północne Włochy, lato 1983 roku. Elio Perlman, błyskotliwy siedemnastolatek o amerykańsko-włoskim pochodzeniu, spędza wakacje w XVII-wiecznej willi, komponując i grając muzykę klasyczną, czytając i flirtując ze swą przyjaciółką - Marzią.
"Tamte dni, tamte noce" zamykają trylogię filmów o pożądaniu Luki Guadagnino /UIP /materiały dystrybutora

Cieszy go każda chwila spędzona w willi, zwłaszcza że za kompana ma swego ojca, szanowanego profesora specjalizującego się w greko-romańskiej kulturze, oraz matkę Annellę, tłumaczkę, która uczy chłopaka rozkoszować się kulturą i przyrodą Włoch.

Obycie i wykształcenie oraz talent Elia sprawiają wrażenie, że mamy do czynienia z dorosłym, w pełni ukształtowanym mężczyzną, a jednak wielu rzeczy musi się jeszcze nauczyć - zwłaszcza w obcej mu dotąd dziedzinie - miłości. Pewnego dnia do willi przybywa Oliver, młody amerykański stypendysta, pracujący z ojcem Elia nad swym doktoratem.

Reklama

W porażająco pięknych krajobrazach spalonej słońcem Italii Elio i Oliver odkrywają odurzającą siłę wzajemnego przyciągania. To lato zapamiętają na zawsze.

W rolach głównych zobaczymy międzynarodową obsadę, m.in. Armie Hammera, Timothée Chalameta, Michaela Stuhlbarga i Amira Casara.

Film nominowano do Złotych Globów w trzech kategoriach: najlepszy aktor pierwszoplanowy (Timothée Chalamet), najlepszy aktor drugoplanowy (Armie Hammer) oraz najlepszy film.

Obraz zdobył też 8 nominacji do Critic’s Choice Awards, 6 nominacji do prestiżowych Independent Spirit Awards, otrzymał dwie nagrody National Board of Review, nagrodę New York Film Critics Circle, dwie statuetki Gotham Independent Film Awards oraz kilkadziesiąt nominacji i nagród podczas międzynarodowych festiwali filmowych.

- Lubię myśleć, że film "Tamte dni, tamte noce" zamyka trylogię filmów o pożądaniu. Należą do niej także "Jestem miłością" oraz "Nienasyceni". Podczas gdy w tamtych filmach pożądanie prowadziło do posiadania, opowiadały o żalu, potrzebie wolności, tak w tym filmie chcieliśmy skupić się na niezwykłej urodzie idylli młodości. Elio, Oliver i Marzia znajdują się w plątaninie młodości i miłości. Trafnie określił to Truman Capote - "Miłość nie zna geografii, nie zna więc granic"- tłumaczy reżyser Luca Guadagniono.

- Nie chciałbym, aby ten film był postrzegany jako hiperintelektualne kino, ale jako pełna czułości love story, jako pudełko pełne pralin - dodaje reżyser filmu.

Scenariusz oparty jest na uznanej przez krytyków i publiczność powieści André Acimana. - Pisałem tę powieść szybciej niż potrafię to opisać. Właściwie pisała się sama. Czułem się jak zakochany, jakbym właśnie się zakochał. Proces pisania zabrał mnie w miejsca, w które normalnie nie odważyłbym się wejść. Są tam takie momenty, w których myślałem "Nie wierzę, że to napisałem". Ale napisałem! Jakby ktoś mi tę historię dyktował, jakby dyktowała się sama - wspomina Aciman

Kiedy książka ukazała się na ryku (2007), z miejsca okrzyknięto ją mianem "współczesnej klasyki" w dziedzinie książek opowiadających o pierwszej miłości. Chwalono wyraziste opisy scen erotycznych ("New York Times" napisał wprost - "Ta powieść jest hot" i nadał jej tytuł "Książki roku") oraz głęboko emocjonalny wpływ na czytelnika

Książka z miejsca stała się dziełem kultowym wśród społeczności LGBT, ale tak naprawdę przedstawia doświadczenie pierwszej miłości niezależnie od orientacji seksualnej. - Właściwie każdy, kto przeczyta tę książkę, rozpoznaje w niej siebie. Jest w niej podniecenie i przerażenie pierwszą miłością. Miłość i ból. A więc coś, co jest zupełnie niezależne od seksualności - opowiada producent Peter Spears.

W 2014 roku do współpracy nad filmem przystąpił legendarny pisarz/reżyser Jamesa Ivory’ego ("Powrót do Howards End", "Pokój z widokiem", "Jefferson w Paryżu"), który zgodził się napisać scenariusz. Podstawowym problemem była... pora roku. Filmowcy wiedzieli, że historia musi toczyć się w konkretnym momencie włoskiego lata. - Każdego roku jest tylko jeden taki moment lata, w którym mogliśmy to nakręcić. Gdybyśmy go przegapili, musielibyśmy czekać kolejny rok - opowiada Peter Spears

Guadagnino przeniósł lokację z Ligurii na Włoskiej Riwierze do miasteczka Crema w Lombardii, gdzie zresztą sam mieszka. Wiedział, że intymność tego zakątka jest esencją życia, jakie wiedzie rodzina Perlmanów. Intelektualistów, wprowadzających swego syna w życie literackie, muzyczne i arkana sztuki wysokiej. - Perlmanowie naprawdę potrafią docenić urok wiejskiego życia, tę nieuchwytność wtopienia się w naturę - opowiada Guadagnino - Są jak krajobraz, jak drzewa, jak trawa, jak płynąca woda. Są częścią świata, takiego świata. W niemal naturalny sposób szanują i doświadczają tradycji oraz cyklu zmieniających się pór roku.

Film trafi na polskie ekrany 26 stycznia 2018.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama