Reklama

Tamsin Egerton: Kochanka króla skandali

Mimo że bezdyskusyjną gwiazdą najnowszego filmu Michaela Winterbottoma "Prawdziwa historia króla skandali" jest odtwórca tytułowej roli - Steve Coogan, każdy kto objerzy filmową biografię Paula Raymonda musi również zwrócić uwagę na seksowną Tamsin Egerton.

Brytyjska aktorka wcieliła się w "Prawdziwej historii króla skandali" w postać kochanki Raymonda - Fiony Richmond.

Przypomnijmy, obraz Winterbottoma to opowieść o barwnym życiu "króla Soho" - autentycznej postaci twórcy erotycznego imperium, które przyniosło mu ogromne bogactwo i przez lata skutecznie obrażało brytyjską obyczajowość.

Jedną z trzech najważniejszych kobiet w życiu Raymonda - obok żony i córki - jest właśnie Fiona Richmond.

Była aktorką, którą bohater filmu poznał w roku 1970 podczas przesłuchań do roli nagiej pływaczki w farsie Pyjama Tops, wystawianej przez Raymonda na West Endzie. Richmond, dwadzieścia lat młodsza od Raymonda, urodziła się jako Julia Rosamund Harrison, lecz zmieniła nazwisko, kiedy Raymond zaproponował jej pisanie pikantnych felietonów do swojego czasopisma, "Men Only", opartych na jej osobistych doświadczeniach.

Reklama

"Byli razem przez jakieś siedem lat" - mówi odtwórczyni roli Richmond, Tamsin Egerton. "A ona odegrała ważną rolę w jego życiu. Nie była zwykłą gwiazdeczką, jednonocną przygodą, czy jedną z tych dziewczyn, z którymi umawiał się przez kilka tygodni. Przez pewien czas byli autentycznymi partnerami. Nie tylko w życiu osobistym, ale też zawodowym. Pracowała w 'Men Only' jako dziennikarka, ale także przy wielu sesjach fotograficznych oraz projektach teatralnych, które organizowali wspólnie".

Winterbottomowi zależało, żeby przedstawić Fionę Richmond jako silną kobietę w świecie Raymonda, stworzonym dla męskich przyjemności. "Fiona w żadnym razie nie jest ofiarą" - przekonuje reżyser. "To błyskotliwa i inteligentna osoba, która odnosi sukces i wydaje się nie być dotknięta brudem tego światka. Z łatwością można by nakręcić film o kimś, kto się w niego zapada bez reszty i daje się mu zniszczyć. Historia Fiony jest tego całkowitym zaprzeczeniem".

Aby zagrac postać Fiony Richmond Egerton zgodziła się ściąć swoje długie, naturalnie blond włosy i przefarbować je na ognistoczerwone.

Kostiumograf Stephanie Collie dodaje, że "chcieliśmy, żeby wyglądała seksownie, a jednocześnie niewinnie". "Tamsin ma nogi do nieba, więc ubrałam ją w świetne krótkie spodenki typu 'hot pants', a resztę pozostawiliśmy naturze" - Collie przypomina sobie, jak ubrała aktorkę w scenie, w której Richmond po raz pierwszy poznaje Raymonda.

Przeczytaj recenzję filmu "Prawdziwa historia króla skandali" na stronach INTERIA.PL!

Urodzona w Hampshire w Anglii, Tamsin Egerton zaczęła karierę aktorską jako dziecko, kiedy zainteresowała się lokalnym teatrem młodzieżowym, a zadebiutowała w musicalu "The Secret Garden", wystawionym przez Royal Shakespeare Company. Jako nastolatka karierę aktorską łączyła z pracą modelki.

Następnie przyszły propozycje ról filmowych w "Mgłach Avalonu", "Wszystko zostaje w rodzinie" z Maggie Smith i Patrickiem Swayze oraz "Nauka jazdy" z Rupertem Grintem. Egerton zwróciła na siebie uwagę widzów rolą Chelsea w filmie "Dziewczyny z St Trinian" z udziałem Ruperta Everetta i Colina Firtha, zagrała też w kontynuacji "St Trinian's II: The Legend of Fritton's Gold", filmie "4.3.2.1" w reżyserii Noela Clarke, "Na desce" z Felicity Jones i telewizyjnym dramacie "Camelot".

Zanim Egerton weszła na plan "Prawdziwej historii króla skandali", ukończyła zdjęcia do filmu "Singularity" w reż. Rolanda Joffe, gdzie zagrała u boku Josha Hartnetta i bollywoodzkiej gwiazdy Bipashy Basu. Inny nowy projekt z jej udziałem to film "Grand Piano" w reżyserii Eugenio Mira, z Elijah Woodem i Johnem Cusackiem.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Prawdziwa historia króla skandali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy