"Sztuka spadania" Bagińskiego
Pod koniec września firma Platige Image zakończyła prace produkcyjne nad filmem "Sztuka spadania", w reżyserii Tomka Bagińskiego. W połowie listopada tytuł ma trafić do kin. "Katedra", poprzedni obraz tego młodego twórcy, był nominowany do Oscara w kategorii "najlepszy krótkometrażowy film animowany".
"Potrzebowałem oddechu po patosie Katedry. Kosztowała mnie ona sporo czasu i wysiłku. Tym razem chciałem spróbować stylistyki nieco lżejszej" - mówi Bagiński.
Pomysł na "Sztukę spadania " narodził się podczas końcowych prac nad "Katedrą". Miała to być historia wojskowa przepełniona czarnym humorem, z odrobiną ukrytych znaczeń.
"Na etapie pracy nad scenariuszem tematyka wojskowa wydawała mi się dość niewinna. Ot, lekka satyra z delikatna kontrowersją. Teraz pewnie film będzie odbierany nieco poważniej".
"Wybrałem sobie taką technikę tworzenia, w której od pomysłu do dzieła mijają długie miesiące. Historia więc zaskoczyła mnie samego" - dodaje Tomek.
Akcja filmu rozgrywa się w zapomnianej bazie wojskowej gdzieś na Pacyfiku.
Wysyłani są tam zasłużeni oficerowie, których wojsko nie może się jeszcze pozbyć, a którzy w wyniku wypełnionych misji stracili rozum i kontakt z rzeczywistością. Tam w oddaleniu od cywilizacji, praw i kodeksów, pielęgnują swoje dziwactwa.
Prapremiera filmu "Sztuka spadania" odbyła się podczas uroczystości otwarcia 29. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni.
W połowie listopada produkcja trafi do kin, gdzie będzie można ją obejrzeć przed pełnometrażowym filmem fabularnym. Jeszcze nie ujawniono, przed jakim obrazem będzie wyświetlana "Sztuka spadania".