Reklama

Szpiegowski film familijny

Robert Rodriguez, twórca między innymi "El Mariachi" i "Desperado", zaskoczył niegdyś publiczność i krytykę, realizując szpiegowski film familijny "Mali agenci", pełen humoru i niezwykłych gadżetów. Teraz przyszedł czas na nową część tego brawurowego cyklu i to w 4D.

Główną zaletą produkcji Rodrigueza jest zapacho-zdrapka, dzięki której w odpowiednich momentach widz będzie czuł aromat zgodny z tym, co aktualnie dzieje się na ekranie. Jednak ów czwarty, zapachowy wymiar filmu "Mali agenci 4D: Wyścig z czasem" to nie jedyna jego atrakcja.

Liczy się przede wszystkim wciągająca fabuła. Kluczowe dla niej pomysły pojawiły się na planie "Maczety", gdzie jedną z głównych ról zagrała zaprzyjaźniona z reżyserem od lat Jessica Alba.

- Gdy zobaczyłem Jessikę, jak zmieniała swemu dziecku pieluchę w przerwie zdjęć, pomyślałem, że dobrze byłoby obsadzić ją jako mamę-szpiega - wspominał reżyser.

Reklama

Główny pomysł fabularny, polegający na kradzieży czasu, zaczerpnął Rodriguez niejako z własnych rodzicielskich doświadczeń, a jako ojciec pięciorga dzieci ma ich niemało.

- Gdy obserwuję moje dzieci, marzę o tym, by zatrzymać czas, by nie przegapić, jak dorastają, bo przecież nie wiadomo, kiedy wyfruną z domu. Wymyśliłem więc paskudnego typa, który manipuluje czasem i tej szansy rodziców pozbawia - opowiadał.

- Jessica gra kobietę piękną i wyrafinowaną, a jednocześnie pełną troski o swe pociechy. To się doskonale zgadza z całą koncepcją cyklu, który mówi o tym, że świat relacji rodzinnych nie jest wcale mniej skomplikowany od świata szpiegów - wyjaśniał.

W polskiej wersji językowej wystąpiła m.in. Agnieszka Grochowska ("Magiczne drzewo"), która użyczyła głosu Marissie, granej przez Albę.

Marissa wbrew pozorom wcale nie jest zwykłą gospodynią domową. Cierpliwa matka dla Cecila i Rebeki oraz kochająca żona Wilbura skrywa przed nimi wielką tajemnicę. W rzeczywistości pani domu jest agentką specjalną w stanie spoczynku. Jej poukładany świat wywróci się do góry nogami, gdy maniakalny Time Keeper (Jeremy Piven) zagrozi zniszczeniem Ziemi. Marissa zostanie zawezwana na pomoc przez szefa organizacji, w której utworzono oddział Małych Agentów. Do akcji wkraczają również Rebecca i Cecil. Muszą odłożyć kłótnie na bok i stworzyć zespół, który za pomocą hiperwymyślnych gadżetów ocali świat, a skutecznością zawstydzi samego Jamesa Bonda.

"Mali agenci 4D. Wyścig z czasem" w kinach od 18 listopada!


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama