Reklama

Szef studia Universal rozwścieczył swoim pomysłem Quentina Tarantino

Zanim Harvey Weinstein został oskarżony o molestowanie seksualne, prowadzona przez niego wytwórnia filmowa The Weinstein Company (TWC) zajmowała się dystrybucją filmów Quentina Tarantino. W 2015 roku reżyser postanowił jednak poszukać innego dystrybutora dla swojego najnowszego dzieła „Nienawistna ósemka”. Jednym z jego wyborów było studio Universal, którego prezes Jeff Shell zaproponował Tarantino kontrowersyjne rozwiązanie. Historię sprzed pięciu lat przypomniał teraz „The Wall Street Journal”.

Zanim Harvey Weinstein został oskarżony o molestowanie seksualne, prowadzona przez niego wytwórnia filmowa The Weinstein Company (TWC) zajmowała się dystrybucją filmów Quentina Tarantino. W 2015 roku reżyser postanowił jednak poszukać innego dystrybutora dla swojego najnowszego dzieła „Nienawistna ósemka”. Jednym z jego wyborów było studio Universal, którego prezes Jeff Shell zaproponował Tarantino kontrowersyjne rozwiązanie. Historię sprzed pięciu lat przypomniał teraz „The Wall Street Journal”.
Quentin Tarantino /Vittorio Zunino Celotto /Getty Images

We wspomnianym tekście dziennikarze "The Wall Street Journal" ujawniają, że Tarantino spotkał się z Shellem, by porozmawiać o filmie "Nienawistna ósemka", bo planował nakręcić ów western na taśmie 70-milimetrowej. W dobie cyfrowej ten format szybko popadał w zapomnienie i był niezwykle rzadko wykorzystywany przez filmowców. Wymagający o wiele większego ekranu kinowego niż inne współczesne produkcje był kosztownym przedsięwzięciem, na które nikt poza Tarantino raczej nie mógłby sobie pozwolić.

Reżysera, który chciał, by "Nienawistna ósemka" była pokazywana w kinach mających jak największe ekrany, mocno rozwścieczyło to, co usłyszał od Shella. Prezes studia Universal zaproponował mu bowiem, że wypuści film w formie dostosowanej do ekranu iPhone’a.

Reklama

"Jeff Shell, który w tym czasie był prezesem Universalu, przedstawił Tarantino swój własny pomysł. 'A co jeśli wypuścimy ten film na iPhone’ach?' - zapytał. 'Wspaniale' - odpowiedział Tarantino i wściekły wyszedł jeszcze w trakcie spotkania" - czytamy w "The Wall Street Journal".

Kosztowną produkcję "Nienawistnej ósemki" finalnie sfinansowało studio Weinsteina. Nakręcony za 60 milionów dolarów western przyniósł w kinach na całym świecie 155 milionów dolarów zysku. Jednak jeśli się do kosztów produkcji doliczy koszty marketingu, to trzeba stwierdzić, że TWC dołożyło do tego interesu. Po oskarżeniach Weinsteina, Tarantino całkowicie odciął się od TWC i związał się z Sony.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Tarantino Quentin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy