Szef MON, Tomasz Siemoniak, na premierze "Karbali"
- Ten film to hołd, podziękowanie dla polskich żołnierzy - podkreślił we wtorek w Warszawie, podczas uroczystej premiery dramatu wojennego "Karbala", wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak.
Do kin w całej Polsce film o polskich żołnierzach w Iraku trafi w piątek. Reżyserem jest Krzysztof Łukaszewicz.
We wtorkowej premierze "Karbali", w Teatrze Wielkim Operze Narodowej, udział wzięli m.in.: marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, wicepremier Tomasz Siemoniak i minister kultury Małgorzata Omilanowska.
- Gdy kilka lat temu najstarszy rodzaj naszych sił zbrojnych, czyli wojska lądowe, organizowały wystawę o swojej historii, nazwały ją "Od Cedyni do Karbali". Pomyśleliśmy wtedy, że więcej wiemy, więcej nasze opinia publiczna wie, o dawnych bitwach, takich jak bitwa pod Grunwaldem (...), niż o tym, co się wydarzyło ledwie kilka lat temu. W związku z tym bardzo jesteśmy wszyscy zadowoleni z tego, że twórcy, wsparci przez różne instytucje, podjęli trud nakręcenia filmu o tak świeżej historii, jak obecność naszych żołnierzy w Iraku - powiedział Siemoniak.
- Staramy się tę historię opowiadać. Kilka miesięcy temu otworzyliśmy w Warszawie Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa, także po to, żeby mówić o tym, jakiego wysiłku nasi żołnierze dokonali służąc, stabilizując Irak i Afganistan. Pamiętamy o tym, że w Afganistanie zginęło 44 polskich żołnierzy, w Iraku - 22. Myślę, że ten film jest formą hołdu, podziękowania dla (...) tysięcy tych, którzy służyli Polsce w tych odległych, ciężkich krajach - powiedział.
Omilanowska podkreśliła, że jest dumna z tego, iż ten film powstał. Jak mówiła, twórcy opowiadają w nim Polakom, "zwłaszcza młodym pokoleniom, o tym, co naprawdę ważne". "Karbala" to, jak dodała minister kultury, film o współczesnych bohaterach, którzy żyją pośród nas, o ludziach "którzy mogą być wzorcem dla młodych pokoleń".
Jej zdaniem film "Karbala" "przemówi mocno do młodego pokolenia".
Krzysztof Łukaszewicz wyreżyserował dramat wojenny "Karbala" na podstawie własnego scenariusza, inspirowanego książką Marcina Górki i Adama Zadwornego "Psy z Karbali", zbiorem reportaży z Iraku.
Akcja filmu rozgrywa się wiosną 2004 r. w irackim mieście Karbala. Podczas święta Aszura w mieście dochodzi do zamachów, które poprzedzają atak na ratusz - City Hall, miejsce o strategicznym znaczeniu, siedzibę lokalnych władz i policji. Do obrony City Hall zostają wyznaczone polskie oraz bułgarskie oddziały.
Żołnierze, dysponując resztkami amunicji, pozbawieni łączności z bazą, muszą stanąć oko w oko z wrogiem. Przeżywają cztery dni piekła, wykazując heroiczną postawę, determinację i ogromną wolę walki.
"'Karbala' odsłania kulisy wydarzeń, które przez wiele lat opatrzone były klauzulą milczenia. (...) To film przywracający pamięć o najnowszych polskich bohaterach, których zwycięstwo w obronie City Hall przez długi czas owiane było tajemnicą. Film ujawnia kulisy polskiej misji w Iraku" - opisują produkcję twórcy filmu.
"Polscy żołnierze wykazali w bitwie o City Hall prawdziwe męstwo i odwagę. Dzięki 'Karbali' odżywa etos polskiego żołnierza - do końca trwającego na stanowisku, mimo przeważających sił wroga" - podkreślili twórcy.
W obsadzie "Karbali" są m.in.: Bartłomiej Topa - w roli dowódcy, Antoni Królikowski, Tomasz Schuchardt, Leszek Lichota, Michał Żurawski, Piotr Żurawski, Zbigniew Stryj, Łukasz Simlat, Piotr Głowacki, Jakub Wieczorek, Kazimierz Mazur i Mikołaj Roznerski.
Konsultantem ekipy filmowej podczas prac nad "Karbalą" był ppłk Grzegorz Kaliciak, w 2004 roku kapitan i dowódca obrony City Hall. Na Kaliciaku wzorowany jest główny bohater filmu - grany przez Bartłomieja Topę dowódca polskich żołnierzy, Kalicki. "Grzegorz jest fantastycznym facetem. Ten film jest o nim i o jego grupie. O tym, jak czują się żołnierze w ekstremalnie trudnej sytuacji" - mówił dziennikarzom na premierze "Karbali" Bartłomiej Topa.
"Na dobrego przywódcę składa się bardzo wiele cech. Ppłk Kaliciak wszystkie te cechy posiada - najlepszym dowodem na to jest, że ci chłopcy obronili City Hall i wyszli z tego cali" - powiedział Topa.
Aktorzy podczas premiery zwracali uwagę, że "Karbala" to film antywojenny. "Jego przekaz brzmi: wojna jest złem" - mówił Topa. "Pokazać bezsens wojny" - m.in. to było celem twórców tego filmu - zgodził się Michał Żurawski. Żurawski, którego publiczność widziała już w kilku filmach o wojnie, podkreśla, że jest pacyfistą.
Krzysztof Łukaszewicz, dziękując obsadzie "Karbali", zwracał uwagę na współpracę aktorów polskich i zagranicznych. W "Karbali" wystąpili m.in. znany aktor bułgarski Christo Szopow (który w 2004 r. wcielił się w Piłata w "Pasji" Mela Gibsona), a także aktorzy niemieccy: Atheer Adel - z pochodzenia Irakijczyk, i Samir Fuchs - syn Egipcjanina i Niemki.
Postać grana przez Fuchsa, dowódca sadrystów, to w "Karbali" najważniejszy czarny charakter. To bohater negatywny, a zarazem - co jest zasługą aktora - "postać bardzo charyzmatyczna" - podkreślał we wtorek reżyser. "Bohater, którego gram, postrzega polskich żołnierzy jako okupantów, którzy najechali jego kraj" - podkreślał w rozmowie z PAP Samir Fuchs, obecny na premierze "Karbali" w Warszawie.
Autorem zdjęć do "Karbali", kręconych w Polsce i Jordanii, jest Arkadiusz Tomiak. Zdjęcia w Polsce realizowano m.in. na warszawskim Żeraniu, gdzie powstała imponująca scenografia. Odtworzono tam iracki ratusz miejski - City Hall oraz pobliskie budynki z Karbali. Autorem scenografii jest Marek Warszewski.
Producentem "Karbali", dofinansowanej przez Polski Instytut Sztuki Filmowej i Bulgarian National Film Center, jest Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych. Koproducentami filmu są m.in. Telewizja Polska i Canal+.