"Syn Królowej Śniegu": Wspomnienie morderstwa, które wstrząsnęło Polską
17 lat po tragedii, która wstrząsnęła Polską, do kin trafia film inspirowany tym brutalnym morderstwem - "Syn Królowej Śniegu" w reżyserii Roberta Wichrowskiego.
19 stycznia 2001 roku Polską wstrząsnęła tragedia 4-letniego Michałka utopionego w Wiśle. Chłopiec jeszcze żył, kiedy partner matki wraz z kolegą wrzucali go do lodowatej Wisły. Według wstępnego dochodzenia zabójstwem kierowała matka dziecka, która ostatecznie została uniewinniona z braku jednoznacznych dowodów.
17 lat później powstał film Roberta Wichrowskiego, dla którego to wydarzenie stało się inspiracją. Film rozgrywa się w dwóch wymiarach: rzeczywistym i baśniowym. Ten rzeczywisty to świat Anny (którą gra Michalina Olszańska) samotnie wychowującej 6-letniego chłopca. Anna to niespełniona i zagubiona dwudziestokilkulatka, która marzy o wyrwaniu się z szarej codzienności, pragnie korzystać z życia, czerpać z niego garściami i bawić się podobnie jak znajomi w jej wieku. Nieprzygotowana na zobowiązania, które na nią spadły wraz z pojawieniem się dziecka zrobi wszystko, by móc powrócić do życia, za którym wyraźnie tęskni.
Z tym zimnym pozbawionym uczuć światem matki, koresponduje wrażliwa dusza małego chłopca, który pragnie miłości. Dzięki sąsiadowi, emerytowanemu nauczycielowi Kazimierzowi (w tej roli Franciszek Pieczka) ucieka w świat baśni Andersena, który daje mu pociechę i wytchnienie.
Dane statystyczne Komendy Głównej Policji podają, że w latach 2011-2016 z rąk rodziców, konkubentów czy najbliższej rodziny zginęło 143 dzieci. Patologiczne zachowania wobec dzieci przestały być marginalnym problemem, a stały się smutnym elementem naszej rzeczywistości. Sprawy podobne do tych jak morderstwo "Małej Madzi" z Sosnowca , dzieci w beczkach pod Łodzią, czy ostatnia sprawa zakatowanej 4-latki coraz częściej nagłaśniane przez media unaoczniają istotny problem społeczny, z którym "Syn Królowej Śniegu"" próbuje się zmierzyć.