Reklama

"Świnki", czyli nastolatki bez granic

W maju do kin wejdzie film Roberta Glińskiego "Świnki". Główną rolę w dramacie o braku granic w świecie nastolatków zagrał Filip Garbacz, którego za tę kreację nagrodzono za najlepszy debiut aktorski na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Szesnastoletni Tomek mieszka w małym miasteczku na polsko-niemieckim pograniczu. Wyrasta w szarej rzeczywistości typowego blokowiska, w rodzinie, w której od zawsze brakuje pieniędzy. Tomek jednak, w odróżnieniu od swojej starszej siostry, nie przywiązuje szczególnej wagi do spraw materialnych. Bardziej zajmuje go nauka, a szczególnie astronomia, której poświęca każdą wolną chwilę. Wydaje się, że chłopak ma przed sobą dobrą przyszłość. Zda maturę i wyruszy do wielkiego miasta na studia...

Jednak wszystko komplikuje się, gdy w jego życiu pojawia się dziewczyna. Dla Marty najważniejsze są ładne ciuchy, kosmetyki i dobra zabawa. A to wszystko kosztuje. Zafascynowany dziewczyną Tomek postanawia za wszelką cenę zdobyć pieniądze. Na rodziców nie ma co liczyć, ale od czego są koledzy! O rok starszy Ciemny wprowadza Tomka w świat przygranicznych interesów, na których można nieźle zarobić. Rzecz jest oczywiście nielegalna i niebezpieczna. Zakochany nastolatek jest jednak gotowy na wszystko. A gdy zrobi już pierwszy krok, nie będzie miał odwrotu...

Reklama

Film "Świnki", który powstał w 2009 roku, otrzymał już kilka nagród, wyróżniono m.in. Filipa Garbacza, za najlepszy debiut aktorski na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Obraz otrzymał również nagrodą specjalną na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Karlovych Varach.

Robert Gliński jest obecnie rektorem łódzkiej szkoły filmowej. Na swoim koncie ma takie filmy, jak "Cześć Tereska", "Wróżby Kumaka", "Benek".

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Świnki | Robert Gliński | świnki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy