Reklama

Świetny weekend dla kinomanów. W głowie się nie mieści, ile dobrego przed nimi

W ten weekend do polskich kin wchodzą tylko cztery filmy. Każdy z nich jest jednak wart uwagi widza. Największym sukcesem okaże się zapewne kontynuacja animacji "W głowie się nie mieści". Do kin wejdą także hit francuskich kin "Królestwo zwierząt", hiszpański thriller "Do granic" i "Obudź się" z nową rolą znanej z seriali Netfliksa ("Absolutni debiutanci", "1670") Martyny Byczkowskiej.

"W głowie się nie mieści 2"

Wyprodukowany przez Disneya i Pixara film "W głowie się nie mieści 2" to powrót do umysłu Riley, obecnie świeżo upieczonej nastolatki. Centrala sterowania przechodzi gruntowny remont, bo pojawiły się nowe Emocje! Radość, Smutek, Złość, Strach i Odraza, które dotąd z powodzeniem kierowały całym przedsięwzięciem, z pewnym wahaniem witają nowego przybysza — Niepewność. A to dopiero początek zmian.

Za reżyserię "W głowie się nie mieści 2" odpowiada Kelsey Mann. Scenariusz wyszedł spod pióra Meg LeFauve, która była także współscenarzystką oryginału.

Reklama

"Podobnie jak w przypadku pierwszej części, tak i "W głowie się nie mieści 2" to produkcja, gdzie wartościowa (także w wymiarze edukacyjnym) treść łączy się z efektowną formą, która wykorzystuje wszelkie kreacyjne możliwości, jakie stwarza animacja, by opowiedzieć o pewnej abstrakcji. W przypadku filmu Kelsey Mann to jeszcze bardziej cenne, bo mierzyć się ona przecież musiała ze znakomitym pierwowzorem. I zapewne, podobnie jak Riley, na pewnym etapie odczuwała presję. Zazdrości ani wstydu na szczęście nie musi, bo po raz kolejny powstała wybitna animacja" - pisał Kuba Armata w recenzji dla Interii.

"Obudź się"

"Obudź się" to debiut fabularny Filipa Dzierżawskiego, twórcy dokumentu "Miłość" (2012) o kultowej formacji muzycznej. Opowiada historię osiemnastoletniej Zosi (znana z serialu "1670" Martyna Byczkowska), której brat i opiekun prawny zapada w śpiączkę po kibicowskiej bójce. Wierząc, że wybudzi go zdobycie flagi przeciwnej drużyny, dziewczyna atakuje jej lidera (Piotr Żurawski). Stawia ultimatum jego kumplom - albo oddadzą flagę, albo ich szef zginie. 

"Obudź się" trafia do polskich kin niemal dwa lata po swojej premierze na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Dzieło Dzierżawskiego uhonorowano wtedy wyróżnieniem w Konkursie Filmów Mikrobudżetowych. Później otrzymało jeszcze  Nagrodę Stowarzyszenia Kin Studyjnych na Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i Film" 2023. 

"Obudź się" spotkało się także z dobrym przyjęciem recenzentów. Według Marcina Radomskiego, recenzenta Interii, film "oferuje widzowi transparentną i niezbyt skomplikowaną grę, której przebieg nie będzie specjalnym zaskoczeniem, choć kilka fabularnych rozwiązań zgrabnie wymyka się klasycznym regułom gatunkowego kina. W natłoku brutalnych i bezwzględnych porachunków, gdzieś pomiędzy wierszami, twórcy filmu próbują przemycić historię o odkupieniu win i odbudowie rodzinnych więzi". 

Krytyk zwrócił także uwagę na Byczkowską, która według niego "niesie na swych barkach cały ciężar opowiadanej historii. Kreuje w przekonujący sposób nastolatkę mierzącą się ze stratą najbliższej osoby, rozpacz idzie u niej w parze z chęcią zemsty".

"Do granic"

Diego i Elena chcą rozpocząć nowe życie w Stanach Zjednoczonych. Dopilnowali wszelkich formalności, jednak zostają zatrzymani na nowojorskim lotnisku. Prowadzone przez służby migracyjne przesłuchanie stawia pod znakiem zapytania nie tylko powody, dla których chcą zamieszkać w USA, ale także ich relację. Ile tak naprawdę wiedzą o sobie?

"'Do granic' Alejandro Rojasa i Juana Sebastiána Vasqueza jest precyzyjnie napisanym, dobrze wyreżyserowanym i znakomicie zagranym klaustrofobicznym psychologicznym thrillerem, który na dodatek unika gniewnej publicystyki. Agentka przesłuchująca parę jest Latynoską, której rodzina pewnie również doświadczyła losów nielegalnego imigranta. Nie mamy tutaj podziału na złych białych, reprezentujących surową amerykańską biurokrację i dobrych przybyszów, którzy chcą tylko ułożyć sobie nowe życie. W trakcie przesłuchania widzimy, że związek Eleny i Diego wcale nie jest wolny od tajemnic i kłamstw, natomiast agenci mają podstawy, by zlustrować parę, choć ich kolejne pytania mogą wskazywać na, co najmniej, nadużywanie przez nich władzy" - pisał w recenzji dla Interii Łukasz Adamski.

"Królestwo zwierząt"

W niedalekiej przyszłości przez ludzką populację przetacza się epidemia niewyjaśnionych mutacji genetycznych. Za ich sprawą niektórzy jej przedstawiciele zaczynają coraz bardziej upodabniać się do zwierząt. Te obdarzone nadludzkimi umiejętnościami hybrydy uznawane są jednak za zagrożenie i izolowane w specjalnych ośrodkach. Jedną z osób dotkniętych taką mutacją jest Lena — żona François. Na wieść o wypadku konwoju i ucieczce transportowanych w nim hybryd, mężczyzna wspólnie ze swoim 16-letnim synem wyrusza na poszukiwanie partnerki.

"Królestwo zwierząt" Thomasa Cailleya otrzymało w tym roku aż 12 nominacji do Cezarów, czyli francuskich nagród filmowych. Zwyciężyło w pięciu kategoriach.

"Cailley [...] w nadzwyczaj wyrafinowanej formule kina przyszłościowego [...] opowiada o tacierzyńskim, rodzicielskim uwikłaniu, o poświęceniu, miłości" - pisał o filmie Łukasz Maciejewski w recenzji dla Interii. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy