Reklama

Światowa premiera "King Konga"

W poniedziałek, 5 grudnia, odbyła się w Nowym Jorku światowa premiera "King Konga", w reżyserii twórcy trylogii "Władca Pierscieni", Petera Jacksona. To remake klasycznego hollywoodzkiego filmu z 1933 roku, z Fay Wray w roli głównej.

Na premierze obecne byli, oprócz samego Jacksona, główne gwiazdy filmu: Adrien Brody ("Pianista"), Jack Black ("Przeboje i podboje"), Naomi Watts ("21 gramów"), Jamie Bell ("Billy Elliot") i Andy Serkis ("Władca Pierscieni").

Realizacja nasyconego efektami specjalnymi obrazu kosztowała ponad 200 milionów dolarów.

Jackson, którego gaża przekroczyła 20 milionów dolarów, miał nieograniczoną kontrolę nad całym procesem produkcji filmu.

Reklama

Wytwórnia Universal obdarzyła go takim zaufaniem po oszałamiającym sukcesie "Władcy Pierscieni", który pobił wszelkie rekordy kasowe i zgarnął kilkanaście Oscarów.

"King Kong" to tragiczna love story, rozgrywająca się między gigantycznym gorylem i piękną aktorką, graną przez Naomi Watts.

Pierwsze recenzje z pokazów przedpremierowych trwającego ponad trzy godziny filmu są w większości bardzo pozytywne. Krytyk filmowy londyńskiego "Timesa" wystawił obrazowi najwyższą, pięciogwiazdkową notę.

Wszyscy recenzenci podkreślają niewiarygodne wręcz efekty specjalne, ale mówią też o prawdzie przedstawianych w nim stosunków międzyludzkich, o lekkości narracji i o niezliczonych scenach komediowych. Wielu recenzentów wskazuje jednak, że film może okazać się trochę za długi, zwłaszcza dla dzieci.

BBC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy