Superprodukcja pokonana przez... kota. Szykuje się klapa roku
Film o Garfieldzie niespodziewanie zajął pozycję lidera na liście amerykańskiego box office'u. Ubiegłotygodniowy zwycięzca, "Furiosa: Saga Mad Maxa", musiał ustąpić pola animowanej historii o najpopularniejszym kocie świata.
Słaby kasowo weekend za oceanem. Jak pisze PAP, aż o 65 procent mniej zarobiły wszystkie wyświetlane w północnoamerykańskich kinach filmy niż w analogiczny weekend przed rokiem. To najlepiej świadczy o zapaści, z jaką mierzy się tamtejszy przemysł kinowy. Wpływy z biletów spadają, a w sumie za ten rok zanotowano wynik kasowy gorszy o 24 procent niż przed rokiem.
Tym razem do zwycięstwa na liście box office'u wystarczyło 14 mln dolarów. Tyle przez weekend zarobił lider, czyli animacja "Garfield", która zdetronizowała nowego "Mad Maxa". Film "Furiosa: Saga Mad Max" już w drugim tygodniu wyświetlania spadła na trzecie miejsce.
Film "Garfield" zarobił w sumie 51,5 mln, a na całym świecie 152 mln dolarów. To niezły wynik jak na film, którego budżet wyniósł 60 mln dolarów.
Zaskakująca jest niska pozycja filmu "Furiosa: Saga Mad Max". To miał być przebój, a już w drugim tygodniu wyświetlania tytuł nie tylko spadł z pozycji lidera, ale zajmuje dopiero trzecią pozycję za "Istotami fantastycznymi". Nowy "Mad Max" zarobił przez weekend 10,7 mln dolarów, a w sumie 49,6 mln dolarów w Ameryce i 114 mln dolarów na świecie. Biorąc pod uwagę, że produkcja kosztowała aż 168 mln dolarów, nie wróży to dobrze.
O drugim miejscu w box-office zadecydowało tylko 250 tys. dolarów. O tyle więcej zarobił film Johna Krasinskiego. W sumie "Istoty fantastyczne" mają już na koncie 138 mln dolarów, przy budżecie wynoszącym 110 mln dolarów.
Pierwszą piątkę zestawienia zamykają filmy "Królestwo Planety Małp" (8,8 mln dolarów) oraz "Kaskader" (4,2 mln dolarów).