Studio dementuje: Leonardo DiCaprio nie zagra Putina
Spółka Knightsbridge Entertainment, przygotowująca filmową biografię Władimira Putina, zdemontowała informację o zaangażowaniu Leonardo DiCaprio do roli rosyjskiego prezydenta.
Wiadomości o przyjęciu przez DiCaprio roli rosyjskiego prezydenta w "Putinie" jako pierwsza poinformowała rosyjska telewizja Dodż.
Tymczasem szef Knightsbridge Entertainment Grant Cramer wyjawił, że nikt związany z produkcją filmu nie kontaktował się nawet z aktorem lub jego przedstawicielami. Przyznał jednak, że DiCaprio byłby "wymarzonym wyborem" do roli rosyjskiego prezydenta. Zdradził także, że obecnie trwają poszukiwania reżysera i członków obsady projektu.
Członek zarządu Knightsbridge Valeriy Saaryan wyjawił rosyjskiej agencji informacyjnej RIA Novosti, że do roli Putina przymierzani są czterej aktorzy z czołówki Hollywood. Z kolei reżyserią zainteresowany jest uznany twórca i "zdobywca dwóch Oscarów". Ogranicza to listę do Clinta Eastwooda, Anga Lee, Stevena Spielberga i Olivera Stone'a.
Ponieważ zdjęcia do "Putina" mają rozpocząć się wiosną 2016 roku, niedługo powinniśmy poznać nazwiska reżysera i odtwórcy głównej roli. Film ma wejść do kin rok później.
DiCaprio tymczasem odbiera kolejne wyróżneinia za swoją rolę w "Zjawie", która weszła na ekrany polskich kin 22 stycznia. Jest on także faworytem w tegorocznym wyścigu po Oscara za najlepszą rolę pierwszoplanową.