Reklama

"Strzępy": Pierwszy taki polski film o chorobie Alzheimera

Już 22 września - dzień po Światowym Dniu Choroby Alzheimera, odbędzie się długo wyczekiwana premiera kinowa, nagrodzonego na 47. FPFF w Gdyni, filmu Beaty Dzianowicz "Strzępy". To pierwsza polska produkcja, która w taki sposób podchodzi do tematu choroby Alzheimera. W rolach głównych zobaczymy Michała Żurawskiego, Grzegorza Przybyła i Agnieszkę Radzikowską.

Już 22 września - dzień po Światowym Dniu Choroby Alzheimera, odbędzie się długo wyczekiwana premiera kinowa, nagrodzonego na 47. FPFF w Gdyni, filmu Beaty Dzianowicz "Strzępy". To pierwsza polska produkcja, która w taki sposób podchodzi do tematu choroby Alzheimera. W rolach głównych zobaczymy Michała Żurawskiego, Grzegorza Przybyła i Agnieszkę Radzikowską.
Kadr z filmu "Strzępy" /materiały prasowe

"Alzheimer to choroba, która może dotknąć każdego. Niektórzy mają do niej genetyczne predyspozycje, ale to wcale nie znaczy, że z całą pewnością zachorują, a ktoś może być pierwszą osobą w rodzinie mierzącą się z tą chorobą. Nie ma reguł. Nie ma lekarstwa. Nie ma też schematu przebiegu choroby. Każdy przypadek jest trochę inny. To są - wiem, zabrzmi trochę niezręcznie - dobre czynniki do budowania filmowej historii" - przyznaje reżyserka "Strzępów" Beata Dzianowicz.

Reklama

"Dla mnie najbardziej przerażający, ale i w pewnym sensie fascynujący, jest fakt, że Alzheimer odbiera nie tylko zdrowie, pamięć czy zdolność logicznego myślenia, ale przede wszystkim osobowość. W znanym ciele zamieszkuje ktoś inny. Ktoś niepewny, niedowierzający, wątpiący. Chory wylewa lęki i frustracje przede wszystkim na najbliższych. On przeżywa dramat, ale chorują wszyscy. Całe życie rodzinne musi ulec przeformatowaniu, cała logistyka podporządkowana zostaje chorobie. To świetny materiał do artystycznych działań. Sztuka lubi takie sytuacje, gdzie problemy się mnożą, a dobrych wyjść nie ma. To naturalne źródło pełnokrwistych konfliktów, dobrze się to obserwuje w książkach czy kinie. W życiu - nikomu nie życzę - dodaje.

"Strzępy": O czym opowiada film?

Paterokowie to kochająca się wielopokoleniowa rodzina. Mieszkają na Śląsku, prowadzą spokojne życie i cieszą się wspólnie spędzanymi chwilami. W tej harmonijnej rzeczywistości nagle pojawia się pęknięcie. Gerard (Grzegorz Przybył) zaczyna dziwnie się zachowywać, ma problemy z pamięcią, łamie normy i konwenanse. Okazuje się, że to pierwsze symptomy Alzheimera. Choroba szybko postępuje. Mężczyzna staje się nieobliczalny i coraz mniej przypomina siebie. 

Bliscy robią wszystko, by mu pomóc, ale z czasem i oni zaczynają "chorować". Łączące ich relacje zostają wystawione na próbę. Na światło dziennie wychodzą skrywane napięcia, sekrety i pretensje. Adam (Michał Żurawski) staje przed dylematem - życie pod jednym dachem z chorym ojcem czy zadbanie o dobro żony (Agnieszka Radzikowska) i córki (Pola Król). Jaką decyzję podejmie? Jak bardzo Alzheimer zmieni życie Pateroków? Czy podrze je na strzępy? 

Film trafi do kin w całej Polsce już trafi 22 września. Producentem "Strzępów" jest Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych. Zaś koproducentami: Instytucja Filmowa Silesia-Film oraz Telewizja Polska. Film współfinansowany jest ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i Śląskiego Funduszu Filmowego. Za jego dystrybucję odpowiada Dystrybucja Kinowa TVP.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Strzępy (film)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy