Reklama

"Street Fighter" znika z kalendarza premier. To nie koniec zmian

Wytwórnia Sony Pictures zaktualizowała swój kalendarz premier. Zniknęła z niego adaptacja popularnej gry wideo "Strett Fighter". To nie jedyne zmiany. Niemal rok dłużej przyjdzie nam poczekać na "Shiver", thriller z rekinem na pierwszym planie.

Nowa adaptacja "Street Fightera" ma trudną preprodukcję. Początkowo za jej kamerą mieli się znaleźć bliźniacy Danny i Michael Philippou, twórcy głośnego horroru "Mów do mnie". W zeszłym miesiącu "The Hollywood Reporter" poinformował, że zastąpi ich Kitao Saukrai, reżyser komedii Netfliksa "Pranksterzy w trasie".

Z kolei "Shiver" Tommy'ego Wirkoli, twórcy "Dzikiej nocy", trafi do kin 3 lipca 2026 roku. Premiera filmu miała początkowo odbyć się 1 sierpnia 2025 roku. W rolach głównych występują Phoebe Dynevor, Whitney Peak i Djimon Hounsou. Projekt, znany początkowo jako "Beneath the Storm", jest thrillerem, w którym głównym zagrożeniem będzie zabójczy rekin. Jednym z producentów jest Adam McKay, twórca "The Big Short" i "Nie patrz w górę".

Reklama

"Street Fighter". Poprzednie adaptacje popularnej gry wideo były porażkami

Gra "Street Fighter" była adaptowana dwukrotnie. W filmie Steve'a de Souzy z  1994 roku udział wzięli Jean-Claude Van Damme, Raul Julia, Ming-Na Wen i Wes Studi. Obraz okazał się katastrofą. Do historii przeszła jednak świadomie przeszarżowana kreacja Julii. Niestety, aktor zmarł kilka miesięcy przed premierą filmu.

Drugą adaptacją była "Street Fighter: Legenda Chun-Li" Andrzeja Bartkowiaka. W rolach głównych wystąpili Kristin Kreuk, Chris Klein, Neal McDonough, Robin Shou i Michael Clarke Duncan. Kosztujący 50 milionów dolarów film zarobił zaledwie 12,8 miliona i spotkał się z chłodnym przyjęciem widzów. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Street Fighter
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Przejdź na