"Strasznie lubimy Mikołajka!"
"Kiedy byłem mały, robienie rozgardiaszu było moją główną rozrywką" - wyznał kiedyś Jean-Jacques Sempé, jeden z najwybitniejszych rysowników francuskich, który wraz z René Goscinnym 50 lat temu stworzył "Mikołajka".
"Któregoś dnia poproszono mnie, abym nadał imię chłopczykowi, którego narysowałem" - opowiada Sempé o narodzinach swego bohatera. "Gdy byłem w drodze na spotkanie z dyrektorem tego wydawnictwa, rzuciła mi się w oczy reklama win Nicolas i zdecydowałem się nazwać mojego bohatera Mikołajek".
Już 4 grudnia, niesforny chłopiec wraz z kolegami zawojuje polskie kina, do tego w polskiej wersji językowej! Swoich głosów postaciom użyczają m.in. Agata Kulesza:
i Tomasz Kot:
Ale choć "Mikołajek" to film aktorski, charakterystyczna, tworząca klimat opowiadań kreska Sempego pojawia się i tutaj - w animowanej i, jak przystało na klasykę, wysmakowanej czołówce.
Rysownik nie ukrywa, że filmowy Mikołajek bardzo mu się podoba. "Przed obejrzeniem filmu widziałem jedynie zdjęcia tego wspaniałego chłopca. Jest idealny! Jest nawet tak samo skoczny. Jest uroczy i stanowi bardzo dobre wcielenie Mikołajka". I dodaje: "Świetnie się bawiłem, widząc, jak świat rysunków został przeniesiony do świata rzeczywistego. Czułem się szczęśliwy, oglądając film. Odnalazłem w nim dziecięce spojrzenie na świat dorosłych. Film powstał na podstawie tekstu i moich rysunków, jednak dla mnie jest to odrębny spektakl, który żyje swoim życiem i który nie próbuje czynić porównań".
Zapytany o to, która postać jest jego ulubioną, Jean-Jacques Sempé mówi z przekonaniem: "Z całej bandy, i ja, i René Goscinny bylibyśmy Mikołajkiem! Każda osoba, której opowiadamy historię Mikołajka, utożsamia się z nim. Mikołajek jest z całą pewnością jednym z najbardziej wyrazistych bohaterów masowej wyobraźni, zwłaszcza że przemawia nie tylko do dzieci, ale i do dorosłych. Jest tu uniwersalny rodzaj dowcipu, który uwodzi i młodszych, i starszych - dlatego, jak deklarują dzieci, 'strasznie lubimy Mikołajka!'.