Reklama

Stephen King krytykuje decyzję o odwołaniu premiery pamiętników Woody'ego Allena

Zaplanowana na kwiecień premiera pamiętników Woody'ego Allena nie odbędzie się. To efekt fali protestów. Najpierw pomysł opublikowania tej książki skrytykowała przybrana córka reżysera Dylan Farrow, która oskarża go o molestowanie. Potem do protestów dołączył syn Allena, Ronan Farrow, a dzień później na ulicę wyszli pracownicy wydawnictwa Hachette, które miało wydać książkę. W świetle zaistniałej sytuacji wydawcy odwołali premierę "Apropos of Nothing". Tę decyzję z kolei skrytykował Stephen King.

Zaplanowana na kwiecień premiera pamiętników Woody'ego Allena nie odbędzie się. To efekt fali protestów. Najpierw pomysł opublikowania tej książki skrytykowała przybrana córka reżysera Dylan Farrow, która oskarża go o molestowanie. Potem do protestów dołączył syn Allena, Ronan Farrow, a dzień później na ulicę wyszli pracownicy wydawnictwa Hachette, które miało wydać książkę. W świetle zaistniałej sytuacji wydawcy odwołali premierę "Apropos of Nothing". Tę decyzję z kolei skrytykował Stephen King.
Tweet Stephena Kinga wywołał lawinę komentarzy / Leigh Vogel/WireImage /Getty Images

"Decyzja wydawnictwa Hachette o odwołaniu premiery książki Woody'ego Allena mnie zaniepokoiła. Nie chodzi o niego. Pana Allena mam w głębokim poważaniu. Martwi mnie jednak, komu następnemu przytrafi się coś takiego" - napisał na Twitterze "król horroru".

King nie jest jedyną osobą, która krytycznie odniosła się do decyzji wydawnictwa. W podobnym tonie wypowiada się na łamach portalu "Observer" pisarka i dziennikarka Jo Glanville. "Zawsze martwi mnie to, gdy tłum, niezależnie od tego jak wielki i jak dobrze oczytany, przejmuje władzę, nie ponosząc żadnej odpowiedzialności za swoje czyny i nie oferując żadnego zadośćuczynienia. To przeraża mnie o wiele bardziej niż perspektywa pojawienia się pamiętników Woody’ego Allena na półkach księgarskich" - twierdzi Glanville.

Reklama

Tweet Stephena Kinga wywołał lawinę komentarzy. Nie są one przychylne, a większość obserwujących pisarza osób nie zgadza się z jego opinią. "Czy może pan przestać być ohydny choć przez pięć minut? Ludzie próbują pana kochać, a pan próbuje za wszelką cenę to zmarnować" - czytamy w jednej z odpowiedzi.

Internauci zauważają, że decyzja o odwołaniu premiery pamiętników Allena nie jest z żadnej strony działaniem cenzorskim. "To nie cenzura. To uniemożliwienie pedofilowi na zyskanie dużej platformy, za pośrednictwem której będzie oczerniał swoje ofiary i bronił się bez jakiegokolwiek potwierdzenia jego słów" - pisze jedna z użytkowniczek Twittera, przypominając słowa Dylan Farrow, która wyznała, że wydawnictwo Hachette nie zgłosiło się do niej w celu weryfikacji informacji podanych w książce Woody'ego Allena. "Nikt nie zamyka Allenowi ust przez decyzję o odwołaniu premiery. To tylko decyzja o tym, by nie powielać jego słów w tysiącach egzemplarzy i sprzedawać ich" - komentuje inna osoba.

W kolejnym wpisie King odniósł się do słów jednego z internautów, który nazwał Woody'ego Allena pedofilem. "Jeśli myślisz, że jest pedofilem, nie kupuj jego książek. Nie chodź do kina na jego filmy. Nie słuchaj go, jak gra jazz w Carlyle. Zagłosuj swoim portfelem, nie wyciągając go. To Ameryka, tak robimy to tutaj" - argumentuje King.

Prawa do publikacji pamiętników zostały zwrócone reżyserowi. "Nikt nie powstrzymuje Allena przed publikacją jego pamiętników. Jeśli bardzo tego chce, sam może to zrobić" - podsumowuje jedna z internautek.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Stephen King | Woody Allen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy