Starcie najlepszych reżyserów
Warner Bros. przymierza się do ponownego przeniesienia na ekran "Strefy mroku". Trwają poszukiwania reżysera.
"Strefa mroku" to kinowa wersja serialu telewizyjnego (1959-1964)) o tym samym tytule. Wersja z 1983 roku składała się z czterech części, wyreżyserowanych oddzielnie przez Johna Landisa, Stevena Spielberga, Joe Dantego i George'a Millera.
Tym razem wytwórnia chce stworzyć bardziej spójną historię, którą miałby zrealizować jeden twórca. Pod uwagę brane są trzy nazwiska: Christopher Nolan, Michael Bay i Alfonso Cuaron.
Podobno Nolan ("Memento", "Bezsenność", "Batman: Początek") jest faworytem, jednak mimo swojej zażyłości ze studiem, nie wiadomo czy przyjmie ofertę ze względu na swój napięty harmonogram i podobieństwa między "Strefą..." a jego filmem "Incepcja".
Dla Bay'a (m.in. seria "Transformers" i "Armagedon") byłby to debiut pod szyldem Warner Bros. Na przeszkodzie stanąć może jednak chęć Bay'a do wyreżyserowania czarnej komedii pod tytułem "Pain & Gain".
Mocną stroną Cuarona ("I twoją matkę też", "Harry Potter i więzień Azkabanu") w tym starciu może okazać się... najluźniejszy grafik. Filmowiec kończy właśnie pracę nad filmem "Gravity" i nie ma żadnych kolejnych zobowiązań ani planów.
Reżyserów z pewnością łączy zdolność do udźwignięcia tak dużego projektu, dzieli natomiast styl; co sugeruje, że wytwórnia nie zdecydowała jeszcze, jaki charakter chce nadać nowej wersji "Strefy mroku".
Scenariusz do filmu napisał Jason Rothenberg, źródła podają, że historia "prześlizguje się" po różnych serialowych wątkach.