Reklama

Stanisław Radwan: Muzyka do "dymków"

Twórca muzyki m.in. do "Wesela", "Z biegiem lat, z biegiem dni...", "Spisu cudzołożnic" i opowieści o dobrym wojaku Szwejku, reżyser teatralny, scenarzysta i kompozytor Stanisław Radwan będzie bohaterem XIV Festiwalu Muzyki Filmowej w Łodzi.

Impreza odbędzie się w dniach 10-12 czerwca, a w programie znajdą się przedstawienia teatralne, koncerty i projekcje filmów z muzyką bohatera imprezy.

W trakcie trzech festiwalowych dni w kinie Kinematograf będzie można obejrzeć m.in.: "Szyfry" w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa (1966 r.), "Wesele" w reż. Andrzeja Wajdy (1972), "Mazepę" w reż. Gustawa Holoubka (1975), "Bliznę" w reż. Krzysztofa Kieślowskiego (1976), "Spis Cudzołożnic" w reż. Jerzego Stuhra i "Rysę" w reż. Michała Rosa (2008).

Swoisty przegląd "muzycznej twórczości" Radwana zaplanowano na sobotę 11 czerwca. Tego dnia w Filharmonii Łódzkiej odbędzie się koncert symfoniczny pt. "Z biegiem lat, z biegiem dni". Podzielono go na dwie części.

Reklama

Pierwszą wypełni suita, złożona z fragmentów filmowej muzyki Radwana. Wystąpią w niej m.in. Ewa Kaim i Anna Radwan-Gancarczyk oraz studenci Wydziału Aktorskiego PWST w Krakowie. W drugiej części - "Od Szyfrów do Rysy" (tytuły pierwszego i ostatniego filmu z muzyką Radwana) - na scenie pojawią się: Agnieszka Wilczyńska, trio Andrzeja Jagodzińskiego i dwójka prowadzących: Dorota Segda i Wojciech Malajkat.

Największą atrakcją trzeciego, ostatniego dnia festiwalu będzie spektakl "Opera mleczana", który będzie wystawiony w Teatrze Nowym. Spektakl jest efektem niecodziennego pomysłu Radwana.

- To są śpiewane teksty do rysunków Andrzeja Mleczki. Bardzo łatwo zapamiętuje się jego "kreskę". To, co jest w "dymkach" do tych rysunków, to najkrótsza i najlepsza diagnoza wszystkiego, co się dzieje z nami i wokół nas. Kiedyś w autobusie usłyszałem, że młodzi ludzie "przerzucali się" tekstami z tych dymków. Zastanawiałem się, skąd je znam i szybko skojarzyłem z Mleczką, który zapowiadał wówczas, że będzie miał ślub. Postanowiłem więc jeden z tych "dymków" umuzycznić. On jednak ten ślub odwlekał, a ja dopisywałem kolejne części. W ten sposób powstał taki spektakl, który w całości jest oparty o "teksty dymkowe" - powiedział Radwan na konferencji prasowej, zapowiadającej czerwcowy festiwal.

Konferencja odbyła się w łódzkim Muzeum Kinematografii. Radwan przyszedł na nią w towarzystwie m.in. Segdy, Anny Dymnej i Jerzego Treli, którzy przyjechali do Łodzi na XVII Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych ze spektaklem "Król umiera, czyli ceremonie". Radwan jest współautorem muzyki do tego spektaklu.

Stanisław Radwan urodził się w 1939 roku w Bieńkówce k. Makowa Podhalańskiego. W 1966 r. ukończył Państwową Wyższą Szkołę Muzyczną w Krakowie. W czasie studiów był również kierownikiem muzycznym w krakowskim Teatrze Rozmaitości. Rok po ukończeniu szkoły odbył staż kompozytorski w zakresie muzyki elektronicznej u Pierre'a Schaeffera w Paryżu. Od 1974 do 1976 roku był kierownikiem muzycznym w Teatrze Ateneum w Warszawie a w 1977 r. związał się ze Starym Teatrem w Krakowie. W latach 1980-1990 był w nim dyrektorem naczelnym i artystycznym.

Radwan ma również na swoim koncie kilka epizodów filmowych. Jako aktor grał najczęściej osoby związane z muzyką. Był m.in. pianistą grającym w restauracji w obrazie "Z biegiem lat, z biegiem dni...". Pianistą-sąsiadem głównego bohatera był również w filmie "Girl Guide", oficerem-muzykiem w "Opowieści o Józefie Szwejku i jego drodze na front", kompozytorem w "Łóżku Wierszynina" a dyrektorem filharmonii w "Nadziei".

Pierwsza edycja łódzkiego Festiwalu Muzyki Filmowej odbyła się w 1997 r. Jego pomysłodawcą był, nieżyjący już, dziennikarz Tomasz Gaduła-Zawratyński.

Każda edycja festiwalu poświęcona jest jednemu kompozytorowi. Bohaterami Festiwalu byli m.in.: Wojciech Kilar, Krzysztof Komeda Trzciński, Zygmunt Konieczny, Krzesimir Dębski, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Andrzej Kurylewicz i Jerzy "Duduś" Matuszkiewicz.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Stanisław Radwan | Stanisław
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy