Reklama

Sophia Loren w kampanii reklamowej

"Choć wielokrotnie otrzymywałam propozycje udziału w kampaniach reklamowych, nigdy się nie godziłam, aktorstwo było najważniejsze" - przyznaje Sophia Loren. Aktorka zrobiła jednak wyjątek dla duetu Dolce & Gabbana - będzie nową twarzą ich linii kosmetyków.

"Choć wielokrotnie otrzymywałam propozycje udziału w kampaniach reklamowych, nigdy się nie godziłam, aktorstwo było najważniejsze" - przyznaje Sophia Loren. Aktorka zrobiła jednak wyjątek dla duetu Dolce & Gabbana - będzie nową twarzą ich linii kosmetyków.
Upływajacy czas jest dla Sophii Loren wyjątkowo łaskawy /Elisabetta Villa /Getty Images

Udział w kampanii promującej kosmetyki słynnego włoskiego duetu projektantów, nie ograniczył się wyłącznie do użyczenia swojego wizerunku. Sophia Loren wspólnie z duetem Dolce & Gabbana współtworzyła także jeden z odcieni szminki. Jak sama przyznaje, jest to jej debiut w roli ambasadorki marki.

"Wielokrotnie otrzymywałam propozycje udziału w kampaniach reklamowych, jednak nigdy nie decydowałam się na udział w nich. Moje myśli zawsze były zaprzątnięte aktorstwem i to właśnie na aktorstwie koncentrowałam swoją uwagę" - podkreśla Loren.

Reklama

W krótkiej rozmowie z "The Wall Street Journal" aktorka zapytana, kto jest jej ulubionym wizażystą, przyznała bez chwili wahania, że ona sama.

"Odkąd pamiętam, sama się maluję. Makijaż to forma wyrażania siebie, ale również kreowania wizerunku. Gdy sama wykonuję swój makijaż, mogę pokazać światu, kim jestem" - przekonuje.

Włoska piękność, we wszystkim co robi, musi dać nie tylko coś z siebie, ale i od siebie, dlatego też w kolekcji kosmetyków, które promuje, znajdzie się również odcień szminki, opracowany przez nią wspólnie z duetem włoskich projektantów.

Gwiazda wspomina, że jej pierwsza szminka była zrobiona z... pelargonii. "Jako młoda dziewczyna nie myślałam o kosmetykach, zastanawiałam się, co jutro włożę do garnka. Pamiętam, że w Pozzuoli (prowincja Neapolu) mieliśmy piękny ogród, gdzie rosły pelargonie w kolorze różowym i w odcieniu głębokiej czerwieni - roztarte na ustach dawały piękny odcień" - opowiada Loren.

Artystka, dla której czas jest wyjątkowo łaskawy, podkreśla, że w starzeniu nie przerażają jej zmarszczki, a zbyt mała liczba ról dla kobiet w jej wieku.

"Największym wyzwaniem dla aktorki, która osiąga pewien wiek, jest znalezienie nowych ról filmowych. Odgrywana postać musi nie tylko być spójna z naszym charakterem, temperamentem, ale i wiekiem. Widzowie muszą ci uwierzyć. Czytałam ostatnio kilka książek, które stały się dla mnie inspiracją i podsunęły mi kilka pomysłów, co mogłabym jeszcze zrobić. Muszę przyznać, że kocham pracować" - zdradziła gwiazda włoskiego kina.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Sophia Loren
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy