Reklama

Sofia Vergara: Gorąca gwiazda "Gorącego pościgu"

Nawet Sofia Vergara od czasu do czasu spuszcza z tonu. Kolumbijska piękność niedawno gościła na jednej z uczelni w Bostonie, gdzie studiuje jej 23-letni (tak, to nie pomyłka!) syn, Manolo Gonzalez - i właśnie dlatego na jeden dzień postanowiła zrezygnować z ultra-obcisłej sukienki, która stała się już jej znakiem rozpoznawczym.

- Nie mogę przecież przez całe życie paradować w takich sukienkach, ściśnięta jak sardynka! - mówi 42-letnia Vergara. - Są takie dni w tygodniu, kiedy stwierdzam, że mam już dość i chcę zwyczajnie wtopić się w tłum. Tamtego dnia w Bostonie miałam na sobie sweterek typu bliźniak - wiesz, taki dwuczęściowy... Czy można wyglądać skromniej?

Na nasze spotkanie, które miało miejsce w jednym z hoteli w Beverly Hills, Sofia przyjechała już w pełnej gali: obcisła sukienka zaliczyła triumfalny powrót, i to w kolorze soczystej czerwieni, takiej samej jak kolor pomadki na ustach gwiazdy. Całości dopełniał czarny kaszmirowy szal i czarne szpilki (szal poszedł jednak w odstawkę w chwili, kiedy moja rozmówczyni przestąpiła próg apartamentu przygotowanego dla niej specjalnie na wywiad).

Reklama

O Sofii nierzadko mówi się, że jest wcieleniem Jessiki Rabbit, rudowłosej seksbomby z animowanego filmu "Kto wrobił królika Rogera?" - i rzeczywiście, to widać już na pierwszy rzut oka...

Każda cecha osobowości i wyglądu kolumbijskiej aktorki jest podniesiona do potęgi n-tej. Kiedy się uśmiecha, masz wrażenie, że uśmiech ten ma moc megawata, a kiedy gestykuluje, jej ręce zagarniają ponad połowę stołu. Swoim zwyczajem Sofia pomyliła kilka angielskich słów - i za każdym razem po zorientowaniu się w tej pomyłce odrzucała do tyłu swoje długie, falujące włosy takim gestem, jakby brała udział w castingu do reklamy szamponu.

Nawet Reese Witherspoon, laureatka Oscara, która zagrała razem z Vergarą we wchodzącej właśnie do kin komedii "Gorący pościg", przyznaje, że uległa urokowi swojej latynoskiej koleżanki.

- Nasze pierwsze spotkanie odbyło się w jakimś hotelu. Miałyśmy przedyskutować scenariusz - wspomina Reese. - Kiedy Sofia szła przez hol, miałeś wrażenie, że jej włosy poruszają się razem z nią, ale w zwolnionym tempie, jak gdyby muskane niewidzialnym wiatrem... Mężczyźni i kobiety upuszczali to, co akurat trzymali w rękach. Jakiś facet zemdlał. Pomyślałam wtedy: "I ja mam wystąpić z nią w jednym filmie?!"


A jednak tak się stało - a efekty tej konfrontacji możemy zobaczyć na ekranach kin. W "Gorącym pościgu" Sofia Vergara wciela się w Daniellę, seksowną, ale nieszczęśliwą żonę narkotykowego bossa, który ma zeznawać przed sądem przeciwko jednemu z największych baronów w "branży". Zostaje jednak zamordowany, a na celowniku zabójców ląduje z kolei Daniella. Jako ochrona zostaje jej przydzielona sztywna i niezbyt bystra policjantka Cooper (Witherspoon), która z nadmierną gorliwością wypełnia wszystkie rozkazy swoich przełożonych.

- W życiu bym nie pomyślała, że zagram w jednym filmie z Reese Witherspoon - mówi Vergara. - Próbowała się ze mną skontaktować osobiście, ale ja byłam nieuchwytna... - aktorka milknie na chwilę, po czym dodaje ze śmiechem - Ale na szczęście jej mąż, Jim Toth, jest moim agentem!

Sama Witherspoon jest wielką fanką serialu "Współczesna rodzina", którego gwiazdą jest Vergara. Jak mówi, usilnie namawiała swego małżonka, by przekonał Sofię do udziału w "Gorącym pościgu". Ta ostatnia nie dała się długo prosić.

- To wyjątkowa historia - wyjaśnia - która w niczym nie przypomina jednego z tych standardowych "babskich" filmów, gdzie dziewczyna próbuje uwieść faceta albo wyprowadzić go w pole. Tutaj bohaterkami są dwie kobiety o dwóch krańcowo różnych osobowościach, które starają się osiągnąć wspólny cel, a przy tym przetrwać. Mam nadzieję, że ten film będzie ważną lekcją dla wszystkich kobiet. Nie musicie wyglądać tak samo i kierować się tymi samymi priorytetami, by wspierać się wzajemnie.

"Gorący pościg" to efektowna komedia z elementami filmu akcji, w której klasyczny schemat z dwoma kumplami przeżywającymi zwariowane przygody został zastąpiony tandemem seksbomba - służbistka. Ta ostatnia, czyli policjantka Cooper, to chodząca nieśmiałość - ale, jak się okazuje, właśnie takiej postaci Vergara zazdrościła Reese Witherspoon.

- Przez cały czas na planie bardzo cierpiałam - wyznaje Kolumbijka. - Wcisnęli mnie w minisukienkę i kazali biegać jak szalonej. Byłam spocona, miałam pęcherze na stopach od nieustannego noszenia butów na wysokim obcasie... A Reese wyglądała tym lepiej, im bardziej była brudna! Nie musiała się nawet przebierać, kiedy przychodziła pora lunchu.

W jednej ze scen wdowa po gangsterze i policjantka - chcąc zmylić pościg - udają parę lesbijek, tonąc w namiętnym pocałunku...

- To było takie smakowite! - mówi Vergara, zniżając głos do szeptu. - Reese pachnie jak truskaweczka! Nie mogłam się oprzeć i pociągnęłam ją za kucyk... Po prostu miałam na to ochotę. Ten kucyk cały czas podskakiwał; trzeba było coś z nim zrobić. Później Reese przez trzy dni odczuwała ból w karku, ale co ja mogłam na to poradzić?! - w tym momencie Sofia w dramatycznym geście wyrzuciła w górę obie ręce. - Chciałam, żeby ta scena wypadła realistycznie, a pewnych rzeczy po prostu nie da się zrobić "na niby". Nie można na niby pociągnąć kogoś za kucyk!

Coś jeszcze?

- Szczerze? - śmieje się Vergara. - Wydaje mi się, że Reese ma w sobie gorącego Latynosa, który tylko czeka na to, by przejąć nad nią kontrolę!

Dla Witherspoon najtrudniejsze były z kolei nie sceny, w których musiała wymachiwać pistoletem i brać udział w samochodowych pościgach, ale kwestie, które wygłaszała po hiszpańsku.

- Fakt, jej hiszpański nie jest zbyt dobry - wesoło zauważa Vergara. - Bardzo się męczyła. Widziałam w jej oczach strach i zmieszanie, co w sumie dobrze na mnie wpłynęło, bo ja sama czuję się tak niemal w każdej chwili mojego życia. Przyzwyczaiłam się już, że ludzie patrzą na mnie z dziwnym wyrazem twarzy, jakby chcieli powiedzieć: "Co ona gada? O co jej chodzi?". Po zakończeniu zdjęć do tego filmu wreszcie zrozumiałam, dlaczego tak często się ze mnie śmieją. To rzeczywiście komiczne, kiedy słuchasz kogoś, kto męczy się w obcym języku.

Sofia Vergara urodziła się w Kolumbii. Matka gwiazdy nie pracowała zawodowo, cały swój czas poświęcając wychowywaniu szóstki dzieci; ojciec natomiast zajmował się hodowlą bydła. Latynoska seksbomba zdradza, że był taki czas w jej życiu, kiedy wyglądała mało obiecująco.

- Jako nastolatka zakładałam dwie pary dżinsów, żeby mieć pełniejsze kształty, bo nie miałam żadnych krągłości - wyznaje. - Byłam drobna i koścista. A potem nagle moje ciało eksplodowało.

Po ukończeniu szkoły średniej, w której językami wykładowymi były hiszpański i angielski, Sofia rozpoczęła naukę w studium dentystycznym. Przerwała ją jednak, kiedy spotkany przypadkowo na plaży fotograf namówił ją, by spróbowała swoich sił w zawodzie modelki. Wkrótce przeprowadziła się do stolicy Kolumbii, Bogoty, gdzie została gwiazdą telewizji. Mniej więcej w tym czasie zaczęła też farbować włosy (aktorka jest naturalną blondynką).

- W miarę jak moje ciało nabierało coraz pełniejszych kształtów, zaczęłam wyglądać bardzo zmysłowo - rzeczowo wyjaśnia gwiazda. - Blond włosy - to byłoby już za wiele! Czułabym się tak, jakbym emanowała światłem i krzyczała całą swoją osobą: "Patrzcie na mnie!". Musiałam je trochę przyciemnić.

Pierwszym amerykańskim filmem pełnometrażowym, w którym wystąpiła, były "Wielkie kłopoty" (2002), ale dopiero angaż do serialu "Współczesna rodzina" (gdzie wciela się w postać seksownej Glorii Delgado-Pritchett) przyniósł Vergarze prawdziwa rozpoznawalność. Chwalona przez krytyków, uwielbiana przez widzów i obsypana nagrodami Emmy produkcja utorowała jej drogę do udziału w kinowych hitach: "Głupi, głupszy, najgłupszy", "Maczeta zabija" i "Szef".

Vergara przyznaje, że latynoska aktorka ma zawsze pod górkę w amerykańskim przemyśle filmowym - nawet jeśli jest to aktorka grająca w jednym z najpopularniejszych telewizyjnych seriali. - Dlatego właśnie tak ujęło mnie to, że Reese Witherspoon od początku widziała mnie u swojego boku w "Gorącym pościgu" - tłumaczy. - Mam wielką nadzieję, że ten film poprawi sytuację latynoskich aktorek na rynku.

- Ale przecież nie mogę narzekać! - dodaje, łapiąc kolejny oddech. - Miałam w życiu bardzo dużo szczęścia, jeśli chodzi o sprawy zawodowe i role takie jak ta we "Współczesnej rodzinie". Nie zmienia to jednak faktu, że Latynoski powinny być bardziej widoczne.

Kiedy Vergara nie pracuje na planie filmowym, odwiedza syna w Bostonie - albo spędza czas ze swoim narzeczonym, aktorem Joe Manganiello, któremu sławę przyniosła rola w "Czystej krwi". Jak mówi, była to miłość od pierwszego wejrzenia.

- To wspaniały mężczyzna, z niesamowitym poczuciem humoru! - opowiada. - Na początku stwierdziłam, że jest zbyt przystojny... Wiesz, jest takie pojęcie jak "zbyt wiele". A przynajmniej tak mi się wydawało... Joe jest bardzo wesoły i towarzyski, co dla mnie osobiście jest niezwykle ważne. Chcę być z kimś, kto potrafi się dobrze bawić i potrafi mnie rozśmieszyć.

Aktorka nie stara się za wszelką cenę oddzielać swojego życia prywatnego od zawodowego.

- Pracuję w przemyśle rozrywkowym od 25 lat. Moja praca musi być częścią mojego życia - nie mam innego wyboru, bo pochłania ona jakieś 70 procent mojego czasu. Staram się nią cieszyć. Zależy mi też na tym, żeby moja rodzina i przyjaciele mieli udział w moim życiu w Hollywood; żeby korzystali z moich pieniędzy, mojego domu i bawili się na moich imprezach.

- Życie tak szybko mija! - kończy piękna Sofia, odrzucając do tyłu swoje imponujące włosy. - Nie można go traktować zbyt poważnie!

© 2015 Cindy Pearlman

Tłum. Katarzyna Kasińska

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

The New York Times
Dowiedz się więcej na temat: Sofia Vergara | Gorący pościg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy