Sofia Coppola broni "Marii Antoniny"
Sofia Coppola ("Między słowami") postanowiła zareagować na ostrą krytykę pod adresem jej najnowszego filmu "Marie Antoinette" ("Maria Antonina"), który kilka dni temu zaprezentowany został na festiwalu w Cannes. Krytycy zarzucili reżyserce próbę poddania francuskiej historii procesowi "amerykanizacji".
Fabuła filmu opowiada o losach tragicznej francuskiej królowej podczas rewolucji w 1790 roku.
Krytycy byli oburzeni faktem, iż do takiej historii twórcy filmowi dodali elementy współczesnej kultury (np. w ścieżce dźwiękowej wykorzystano muzykę popowej grupy Bow Wow Wow).
Reżyserka zwraca uwagę, iż w ten sposób chciała wprowadzić akcenty młodości do tej historii.
"Nie robiłam politycznego filmu o francuskiej rewolucji. Zrobiłam film, który jest portretem młodej Marii Antoniny i moje opinie na jej temat widoczne są w filmie" - powiedziała Sofia Coppola.
"Pewne zjawiska poddaliśmy modernizacji, tak aby przybliżyć tę historię współczesnej widowni. Robiliśmy przecież film o nastolatce, która znalazła się w Wersalu, chciałam zatem aby obraz był pełen młodzieńczej energii" - dodała reżyserka.
Film "Maria Antonina" trafi do polskich kin na początku stycznia 2007 roku.