Reklama

Śmierć Pawła Królikowskiego. Co dalej z "Ranczem"?

Od kilku lat fani kultowej produkcji TVP czekali na powrót "Rancza". W ubiegłym roku plany dotyczące kontynuacji serialu zaczęły się klarować. Miał powstać film "Ranczo. Zemsta wiedźm". Początek zdjęć był planowany na czerwiec bieżącego roku. Co z projektem po śmierci Pawła Królikowskiego?

Od kilku lat fani kultowej produkcji TVP czekali na powrót "Rancza". W ubiegłym roku plany dotyczące kontynuacji serialu zaczęły się klarować. Miał powstać film "Ranczo. Zemsta wiedźm". Początek zdjęć był planowany na czerwiec bieżącego roku. Co z projektem po śmierci Pawła Królikowskiego?
Po śmierci Pawła Królikowskiego już nigdy więcej nie zobaczymy kolejnej odsłony "Rancza"? /Gałązka /AKPA

W czwartek, 27 lutego, do mediów dotarła niezwykle smutna wiadomość o śmierci Pawła Królikowskiego. Lubiany przez widzów aktor, w przeszłości występujący m.in. w "Ranczu", odszedł w wieku 58 lat po walce z ciężką chorobą. Do szpitala trafił jeszcze w ubiegłym roku. Chociaż wszyscy wierzyli w jego rychły powrót do zdrowia, ziścił się najczarniejszy scenariusz. Przedwczesna śmierć Pawła Królikowskiego dotknęła całą branżę oraz fanów aktora.

Po śmierci Pawła Królikowskiego zapowiadany już od długich miesięcy powrót "Rancza" stanął pod znakiem zapytania. Przypomnijmy, że plotki o kontynuacji kultowego serialu pojawiały się już od długich miesięcy. W końcu na początku tego roku potwierdzono, że w czerwcu mają ruszyć zdjęcia do filmu "Ranczo. Zemsta wiedźm". Wojciech Adamczyk, twórca serialu "Ranczo" i filmu "Ranczo Wilkowyje", nie wyobraża sobie jednak nakręcenia tej produkcji bez Pawła Królikowskiego. To oznacza, że projekt przestał już być aktualny.

Reklama

"W tej sytuacji jest to niemożliwe, żebyśmy ruszyli ze zdjęciami. Ta smutna wiadomość, która nami wszystkimi wstrząsnęła, spowodowała, że możliwość nakręcenia filmu praktycznie upadła na zawsze" - powiedział Onetowi reżyser.

"W scenariuszu bardzo wiele scen przeznaczonych było właśnie dla Pawła. Był jednym z motorów fabuły, jego zachowanie miało - zwłaszcza w drugiej części filmu - napędzać akcję. Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek mógł zastąpić go w roli Kusego. To jego rola, to on odcisnął na niej swoje piętno" - podkreśla Adamczyk.

Czy dla fanów kultowego serialu oznacza to definitywny koniec marzeń o poznaniu dalszych losów mieszkańców Wilkowyj? Reżyser nie chce definitywnie rezygnować z "Rancza", jednak w najbliższej przyszłości wyklucza jakiekolwiek działania. Podkreśla, że teraz najważniejsze jest okazanie wsparcia przechodzącej przez niezwykle trudny czas rodzinie Pawła Królikowskiego.

"Nigdy się nie mówi nigdy. Być może kiedyś jeszcze jakiś projekt związany z 'Ranczem' się pojawi. Tego nie wiem. Widzowie bardzo na to czekają. My też chcielibyśmy spotkać się w naszej 'ranczowskiej' rodzinie, ale to musi być zupełnie inny projekt, coś nowego. W tej chwili jesteśmy myślami z rodziną Pawła i wspominamy wspaniałe chwile na planie serialu i filmu. Naprawdę nikt z nas - ani producenci, ani ja, ani nikt z ekipy - nie myśli o jakiejś kontynuacji - zaznaczył Wojciech Adamczyk w rozmowie z Onetem.

Przeczytaj artykuł na stronie RMF!

Maria Staroń

***Zobacz także***

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Paweł Królikowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy