Sławniejsi od rodziców? Dzieci polskich gwiazd robią karierę
Dzięki temu, że mają ułatwiony start w świecie show-biznesu, wiele z nich decyduje się na rozpoczęcie kariery w bardzo młodym wieku. Czy już niebawem dzieci polskich gwiazd przebiją sławą słynnych rodziców?
Katarzyna Figura od lat stara się chronić prywatność córek - Koko i Kaszmir. Jednak kilka razy towarzyszyły jej na branżowych imprezach oraz w programach śniadaniowych. Dziś dziewczyny są nastolatkami. W jednym z niedawnych wywiadów opowiedziały, czym obecnie się zajmują i czy pragną pójść w ślady znanej mamy.
Kaszmir Figura-Schoenhals obecnie uczęszcza w Gdyni do drugiej klasy liceum, pasjonuje się podróżami. Deklaruje, że nie zamierza iść w ślady znanej mamy: "Aktorstwo to chyba nie do końca dla mnie. Ale chcę sobie dać jak najwięcej czasu i przestrzeni na poznawanie siebie. To wszystko na pewno będzie się zmieniać" - wyznała w wywiadzie.
Natomiast Koko Figura-Schoenhals zdecydowała się podążać śladami mamy. Nie zajęła się jednak aktorstwem, a... reżyserią. Od pd października 2021 roku studiuje ten kierunek na uniwersytecie w Paryżu. Pytana o to, czy chciałaby w przyszłości zrealizować film z mamą w roli głównej, odparła z rozbrajającą szczerością, że pewnie tak się wydarzy, ale... nie jest to jej marzenie!
Ina Sobala jest córką Małgorzaty Pieńkowskiej - aktorki znanej m.in. z "M jak miłość", oraz dziennikarza Jacka Sobali. "Moja mama w żadnym stopniu nie pchała mnie do zawodu. Jako nastolatka chodziłam na basen i tenisa, bo kochałam sport. Długo sądziłam, że właśnie z nim zwiążę swoją przyszłość" - wspominała Ina Sobala.
"Mama nie zabierała mnie na plany seriali, a gdy pojawiały się propozycje, bym gdzieś zagrała, to pukała się w głowię i odmawiała. Bardzo pilnowała, bym mogła sama odnaleźć swoją drogę i nie czuła się do niczego zmuszana - bym miała wybór i swój odrębny świat, w którym będę Iną, a nie córką Małgorzaty Pieńkowskiej" - dodała.
Pierwsze kroki przed kamerą stawiała na planie "M jak miłość", gdzie grała Agę, córkę Teresy. Następnie pojawiła się w serialach "Chyłka" i "Zakochani po uszy". Jednak jej najbardziej znana kreacja pochodzi z komedii świątecznej "To musi być miłość". Wcieliła się w niej w Violę Wiej - singielkę, blogerkę, infulencerkę zafascynowaną karierą na Instagramie. Jej bohaterka nie widzi świata poza mediami społecznościowymi. Łatwo się nakręca, jest emocjonalna, a gdy zacznie mówić, trudno jej przerwać. Z oczami wpatrzonymi w ekran, nie zauważa, że przyciągnęła uwagę przystojnego lekarza.
W 2000 roku niespodziewanie zmarł mąż Ewy Błaszczyk, Jacek Janczarski, pół roku później 6-letnia córka zapadła w śpiączkę po zakrztuszeniu się tabletką. Aktorka nie załamała się i zaczęła walkę o powrót Oli do zdrowia. Samodzielnie wychowywała też drugą córkę, Mariannę.
Córka Ewy Błaszczyk idzie w jej ślady
Marianna Janczarska ma obecnie 28 lat. Po znanej mamie odziedziczyła nie tylko talent, ale również dobre serce. Jest dla aktorki ogromnym oparciem. W 2019 roku została wiceprezesem fundacji "Akogo?". Ewa Błaszczyk zawsze mogła liczyć na pomoc córki. Panie są bardzo zżyte. Nic dziwnego, że dziewczyna postanowiła pójść w ślady mamy.
Ma już za sobą pierwsze udane spektakle. Na początku 2019 roku Marianna wystąpiła razem z mamą w Teatrze Polonia w sztuce "Wania, Sonia, Masza i Spike". Następnie wystąpiła w sztuce "Papugi", którą stworzyła i wyreżyserowała razem z przyjaciółką Dominiką Sakowicz.
28-latka swoją przyszłość wiążę jednak nie tylko z aktorstwem, ale również dziennikarstwem i... projektowaniem. Niedawno podjęła się napisania książki o ojcu, Jacku Janczarskim. Nie ukrywa, że nie jest typem osoby, która jest w stanie się skoncentrować tylko na jednej rzeczy.
Michalina Robakiewicz urodziła się w rodzinie o artystycznych korzeniach. Zarówno jej mama - Adrianna Biedrzyńska, jak i ojciec - Michał Robakiewicz, to dziś uznani aktorzy teatralni, filmowi i telewizyjni. Michalina już od dziecka wiedziała, że tak jak rodzice, swoją przyszłość chce związać z aktorstwem. Jako mała dziewczynka zaczęła zdobywać pierwsze doświadczenia na planach zdjęciowych. Przez 12 lat wcielała się w rolę Kamili Chojnickiej w serialu "Klan" i już jako nastolatka zdobyła sporą sympatię widzów.
Swoją przygodę z serialem zakończyła w dość burzliwych okolicznościach. Producenci "Klanu" wyrazili bowiem kategoryczny sprzeciw, gdy młoda aktorka poinformowała ich o otrzymaniu roli w "Na Wspólnej". Gwiazda dostała zakaz gry u konkurencji, a gdy się do niego nie zastosowała, wysłali jej bohaterkę za granicę, a następnie wymienili aktorkę na inną.
Po zakończeniu przygody z TVP, aktorka przez lata wcielała się w Sandrę Gawriłow w "Na Wspólnej", a ostatnio błyszczy na ekranie w roli Pauliny w serialu "Kontrola". We wszystkich decyzjach i kolejnych projektach wspiera ją mama - Adrianna Biedrzyńska. Choć przez lata prowadziły ze sobą wojnę, to dziś są nierozłączne i bardzo się wspierają. O dawnych urazach zdecydowały się zapomnieć, starają się natomiast umacniać relację. Adrianna Biedrzyńska chętnie chwali się córką, razem chodzą na imprezy branżowe i pozują na ściankach.
Hanna Śleszyńska i Piotr Gąsowski od dawna wiedzieli, że ich syn zamierza zostać aktorem i mocno ściskali kciuki, gdy starał się o indeks Akademii Teatralnej. Za pierwszym razem nie został przyjęty... Nie zraził się jednak i za drugim podejściem udało mu się pomyślnie przebrnąć przez sito egzaminacyjne.
"Gdy Kuba był mały, na pytanie, kim chce zostać w przyszłości, zawsze odpowiadał, że aktorem. Nie odradzaliśmy mu z Hanią tej drogi. Wspieraliśmy jego wybór" - wyznał Piotr Gąsowski w jednym z wywiadów. Dziś rodzice Jakuba pękają z dumy, obserwując, jak ich syn pnie się po szczeblach kariery, oglądaliśmy go m.in. w "Leśniczówce" czy "Na dobre i na złe". Zagrał też w, dobrze przyjętym przez widzów i krytyków, "Belfrze" czy "Na Wspólnej".
Gąsowski junior występuje też na deskach teatrów i wygląda na to, że nie będzie mógł narzekać na brak pracy. Hanna Śleszyńska nie kryje, że Kuba jest jej oczkiem w głowie. "Trzymam kciuki, żeby zrealizował wszystkie swoje marzenia" - mówi.
Elżbieta Jarosik, doskonale znana widzom, choćby z "Niani", w pełni zasługuje na miano charakterystycznej aktorki komediowej. Okazuje się, że jej córka Anna, nie dość, że poszła w ślady znanej mamy i została aktorką, to również doskonale czuje się w repertuarze komediowym.
Mama z córką po raz kolejny spotkały się na teatralnej scenie, tym razem w spektaklu "Boeing, boeing" w reżyserii Marcela Wiercichowskiego.
Anna Jarosik-Tomala miłość poznała na planie
"Już po raz drugi spotykamy się na jednej scenie i bardzo mnie to cieszy. Po pierwsze mama jest moją dobrą przyjaciółką, a po drugie daje mi i całej ekipie świetne uwagi. To mama wszystkich mam (uśmiech - przyp. red.). Cenię jej konstruktywną krytykę, choć muszę przyznać, że nasze początki nie należały do najłatwiejszych. W serialu "O mnie się nie martw" grała moją ciocię i tak pilnie obserwowała moją pracę, że zdarzało jej się zapominać, że sama musi grać" (uśmiech - przyp. red.) - przyznała Anna Jarosik.
Wanda Marzec, owoc związku Magdaleny Różczki i filmowca Michała Marca, najprawdopodobniej pójdzie w ślady swojej sławnej mamy i zostanie aktorką. Niedawno mogliśmy ją oglądać jako Wandzię Zarzycką w serialu "Rojst '97", w którym główną rolę grała jej mama. Za kamerą stanął jej ojczym Jan Holoubek, który również napisał scenariusz serialu.
Co ciekawe, już osiem lat temu - w 2014 roku - Jan Holoubek obsadził swoją pasierbicę w fabularyzowanym dokumencie "Pocztówki z Republiki Absurdu", który wyreżyserował na podstawie własnego scenariusza (był również autorem zdjęć do sfinansowanego przez Telewizję Polską i Narodowy Instytut Audiowizualny filmu). W "Pocztówkach..." obok 6-letniej Wandzi Marzec wystąpiła też Magdalena Różczka.
Również Milena Suszyńska poszła w ślady znanego ojca, Zbigniewa Suszyńskiego i z powodzeniem kontynuuję aktorską tradycję rodzinną. Od chwili, gdy ukończyła warszawską Akademię Teatralną, Milena może się już poszczycić wieloma ciekawymi rolami w serialach (zagrała m.in. w "Złotopolskich", "Galerii", "Barwach szczęścia", "Drugiej szansie" , "Leśniczówce" czy "Behawioryście") oraz w spektaklach Teatru Narodowego, do zespołu którego dołączyła tuż po skończeniu studiów.
Za kreację w sztuce "W mrocznym, mrocznym domu" nominowana była nawet do prestiżowych Feliksów Warszawskich.
Prywatnie Milena znakomicie tańczy, występowała w pokazach mody (mierzy 173 cm wzrostu!) i ma rozległe zainteresowania pozaaktorskie.
Milena Suszyńska: Córka polskiej gwiazdy poszła w jej ślady!