Skolimowski w Moskwie
W ramach trwającego w Moskwie 31. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w niedzielę rozpoczęła się retrospektywa filmów Jerzego Skolimowskiego.
Przegląd twórczości polskiego reżysera zainaugurował pokaz jego najnowszego dzieła "Cztery noce z Anną" (z 2008 r.).
W programie retrospektywy znalazło się sześć filmów Skolimowskiego. Rosyjscy widzowie zobaczą też "Rysopis" (1964), "Walkower" (1965), "Barierę" (1966), "Na samym dnie" (1970) i "Start" (1967). Ten pierwszy to jego debiut reżyserski. Natomiast "Start" przyniósł mu Złotego Niedźwiedzia na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie w 1967 roku.
"Jerzy Skolimowski - jest jednym z tych mało znanych klasyków, których wielkość uznawana jest post factum, w retrospekcji, kiedy artysta już powiedział wszystko, co chciał" - zauważył ceniony rosyjski krytyk filmowy Jewgienij Gusiatyński na łamach pisma "Kommiersant-Weekend".
Gusiatyński podkreślił, że "w polskiej i europejskiej kinematografii lat 60. i 70. ubiegłego stulecia Skolimowski odegrał nie mniejszą rolę, niż jego koledzy i współautorzy Andrzej Wajda i Roman Polański".
"Skolimowski nie ustępował im ani pod względem temperamentu, ani talentu, ani oryginalności twórczości, jednak pozostał w ich cieniu. Przyczyna - nie brak szczęścia, lecz świadomy wybór, absolutna bezkompromisowość wobec czasów, kinematografii i społeczeństwa" - podkreślił krytyk.
"Podobnie jak Wajda, tworzył on poza ramami wyznaczonymi przez system. Podobnie jak Polański, szybko przeistoczył się z radykalnego opozycjonisty w wolnego emigranta, wyjechawszy do Europy Zachodniej" - dodał Gusiatyński.
W konkursie głównym moskiewskiej imprezy uczestniczy 16 filmów z 14 krajów, w tym "Mała Moskwa" Waldemara Krzystka, zwycięzca ubiegłorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Jego premierę zaplanowano na 26 czerwca. Sam festiwal potrwa do 28 czerwca.