Reklama

Skandal na Festiwalu Filmowym w Sarajewie. Co tam się stało?

Napięta sytuacja na Bałkanach. Powodem fragmenty serbskiego filmu wojennego "Heroes of Halyard" ("Bohaterowie fału") wyświetlone podczas trwającego w Bośni i Hercegowinie Festiwalu Filmowego w Sarajewie. Burmistrz Sarajewa zażądała natychmiastowej dymisji organizatorów festiwalu, którzy zezwolili na to, by ten gloryfikujący serbskie grupy nacjonalistyczne film trafił na festiwalowy ekran.

"Heroes of Halyard": Rodzina rozdarta pomiędzy dwiem ideologiami


Jak informuje portal "Variety", akcja wyreżyserowanego przez Radosa Bajica filmu "Heroes of Halyard" rozgrywa się w odległej serbskiej wiosce w 1944 roku. Opowiada historię rodziny rozdartej pomiędzy dwoma ideologiami, gdy dwóch braci staje po przeciwległych stronach barykady. Jeden z nich dołącza do prawicowych Królewskich Wojsk Jugosłowiańskich w Ojczyźnie, drugi do lewicującej partyzantki z Narodowej Armii Wyzwolenia Jugosławii. Fabuła filmu skupiona jest wokół prawdziwej historii tytułowej operacji ratowania amerykańskich i alianckich lotników, którzy utknęli na okupowanym przez nazistów terytorium, które obecnie należy do Serbii.

Reklama

Film Bajica nie został jeszcze w pełni ukończony. Jego premiera została zaplanowana na 10 października tego roku. Jak opisują go sami twórcy, ich zamiarem jest pokazanie "paradygmatu serbskiej tragedii narodowej; wojny brata przeciwko bratu i ideologicznych rozłamów prowadzących cały naród w pułapkę". I to właśnie fragmenty "Heroes of Halyard" zostały wyświetlone we wtorek 15 sierpnia podczas Festiwalu Filmowego w Sarajewie, co spowodowało protesty obecnych w trakcie pokazu Bośniaków. Nie spodobała im się ta opowieść o czetnikach, jak zwyczajowo nazywa się żołnierzy Królewskich Wojsk Jugosłowiańskich w Ojczyźnie. Kolaborowali oni z nazistowskimi Niemcami i faszystowskimi Włochami i byli odpowiedzialni za liczne masakry i czystki etniczne.

Festiwalowy pokaz wywołał prawdziwą burzę w mediach społecznościowych wśród Bośniaków, którzy wciąż pamiętają okrucieństwa popełnione przez bośniackich Serbów podczas wojny na Bałkanach w latach 90. ubiegłego wieku. Burmistrz Sarajewa, Benjamina Karic zażądała od organizatorów festiwalu wzięcia odpowiedzialności za pokaz, który "powoduje niezmierzone szkody zarówno dla festiwalu, jak i dla miasta". Wezwała do usunięcia osób odpowiedzialnych za zorganizowanie pokazu i zagroziła zerwaniem współpracy miasta z festiwalem, jeśli do tego nie dojdzie.

W środę, 16 sierpnia, sprawę skomentowali organizatorzy festiwalu, którzy utrzymują, że zostali wprowadzeni w błąd przez producenta filmu, firmę Telekom Srbija. Jak oświadczyli, treść fragmentów filmu "Heroes of Halyard" została zatajona. Przekonują, że do tej pory prowadzili działalność opartą na obopólnym zaufaniu, które teraz zostało nadszarpnięte. Z kolei przedstawiciele Telekom Srbija są zaskoczeni taką reakcją na ich film i twierdzą, że niczego nie zataili przedstawiając swój projekt organizatorom. Zwiastun filmu jest powszechnie dostępny w Internecie.

Organizatorzy festiwalu zapewniają, że wyciągną wnioski i w przyszłości będą bardziej wyczuleni na proponowane im projekty. "Bierzemy odpowiedzialność za ten niewłaściwy materiał filmowy i rozumiemy negatywne komentarze płynące ze strony widzów" - ogłosili.
 

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy