Reklama

Skakał jako Bond, zginał w wypadku

Brytyjski kaskader, którzy na oczach milionów telewidzów skoczył z helikoptera jako James Bond podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Londynie, zginał w wypadku.

41-letni Mark Sutton, zginął w katastrofie, do jakiej doszło w środę, 15 sierpnia, w miejscowości Martigny w Szwajcarii. Kaskader wykonywał akrobację wing-diving, polegającą na skoku z samolotu w specjalnym kombinezonie imitującym skrzydła. Niestety, lot zakończył się dla Suttona tragicznie. Mężczyzna rozbił się o skały.

Sutton był dublerem Daniela Craiga w 2012 roku podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Ubrany w garnitur Bonda skoczył na spadochronie z helikoptera krążącego nad Stadionem Olimpijskim. Towarzyszył mu wtedy inny kaskader (Gary Connery) przebrany za królową Elżbietę II.

Reklama

Pamiętne lądowanie na Stadionie Olimpijskim było zwieńczeniem filmowej sekwencji, w której Daniel Craig wystąpił w skeczu z Elżbietą II. Królowa otrzymała potem statuetkę BAFTA za wsparcie, jakiego udziela przemysłowi filmowemu. "To najbardziej pamiętna dziewczyna Bonda w całej historii filmu!" - powiedział o królowej Elżbiecie II John Willis, przewodniczący Brytyjskiej Akademii Sztuk Filmowych i Telewizyjnych.

"To był doprawdy sensacyjny występ!" - emocjonował się aktor Kenneth Branagh, który wręczał królowej statuetkę. Dodał, że wielu kolegów aktorów prosiło o zapewnienie Jej Królewskiej Mości, że jeśli kiedykolwiek podejmie decyzję o kontynuowaniu działalności filmowej, będą mieli dla niej kilka znakomitych scenariuszy...

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

WENN
Dowiedz się więcej na temat: igrzysk | zginął | wypadku
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy