Reklama

Siostra Sharon Stone ma koronawirusa

Siostra Sharon Stone jest hospitalizowana z powodu COVID-19. Sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że siostra 62-letniej aktorki od wielu lat walczy z toczniem, który jest bardzo wyniszczającą i podstępną chorobą. Gwiazda na swoim instagramowym profilu nieustannie nawołuje do bardziej rozsądnego zachowania i noszenia masek na twarzy.

Siostra Sharon Stone jest hospitalizowana z powodu COVID-19. Sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że siostra 62-letniej aktorki od wielu lat walczy z toczniem, który jest bardzo wyniszczającą i podstępną chorobą. Gwiazda na swoim instagramowym profilu nieustannie nawołuje do bardziej rozsądnego zachowania i noszenia masek na twarzy.
Sharon Stone ze swoją siostrą Kelly /Rodin Eckenroth/WireImage /Getty Images

W niedzielę, 16 sierpnia,Sharon Stone wystąpiła w 4-minutowym filmie zatytułowanym "Vote for life". Nie ukrywa w nim, że sytuacja w jej rodzinie jest teraz bardzo trudna.

"Kelly (młodsza siostra aktorki - przyp. red.) przez tocznia nie ma normalnie funkcjonującego układu odpornościowego. I choć robiła wszystko, aby ustrzec się przed zakażeniem, nie udało się. Wystarczyła jedna wizyta w aptece. Teraz walczy o oddech" - powiedziała aktorka.

Dodała także, że w tym samym szpitalu, w którym z wirusem walczy jej siostra, znajduje się także mąż siostry - Bruce.

Reklama

Celem gwiazdy nie jest jednak wzbudzanie współczucia jej osobistą tragedią. Sharon Stone domaga się, aby w stanie, w którym mieszka jej rodzina, w Montanie, ułatwić dostęp do testów i maseczek. Na razie bowiem jest tak, że na wykonanie testu nie mogą liczyć ci, którzy nie mają charakterystycznych objawów.

"Nie chciałbyś teraz być na miejscu mojej siostry" - apeluje gwiazda, konkludując, że dopóki u władzy nie znajdzie się kobieta, sytuacja nie ulegnie poprawie.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Sharon Stone | koronawirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy