Reklama

Sienna Miller: Reaktywacja

Minęło już ładnych kilka lat od czasu, kiedy Siennę Miller okrzyknięto naczelną "dziewczyną, która ma w sobie to coś" w Hollywood. Młoda, obiecująca aktorka regularnie gościła wówczas na łamach tabloidów także z powodu swojego burzliwego związku z Jude'em Law.

Dziś 33-letnia Sienna nosi krótką, modną fryzurę w kolorze blond, dziewczęce sukienki i ledwie zauważalny makijaż. Nic w jej wyglądzie nie wskazuje na to, że wokół jej osoby znów rozpętuje się medialne szaleństwo - ale chyba tak właśnie jest...

- Ależ ja wiodę bardzo zwyczajne życie - upiera się Miller. - Typowa sytuacja, w której można mnie zobaczyć poza planem, wygląda tak, że albo trzymam dziecko na podołku, albo pozwalam, żeby pies ciągnął mnie za smycz po ulicy.

Poza planem - owszem. Ale na planie Sienna jeszcze nigdy nie prezentowała się tak seksownie jak teraz; nie wspominając o tym, że już dawno nie grała w tak głośnych produkcjach.

Reklama

Chociaż nie znalazła się w gronie nominowanych do tegorocznych Oscarów, wystąpiła w dwóch obsypanych nominacjami filmach: w dramacie "Foxcatcher" wcieliła się w żonę zapaśnika przygotowującego się do startu w igrzyskach olimpijskich, a w kasowym hicie "Snajper" partnerowała Bradleyowi Cooperowi, odtwórcy roli tytułowej. W najbliższych miesiącach na ekrany kin wejdą natomiast filmy, w których Miller zagrała u boku Bena Afflecka, Benedicta Cumberbatcha i Johnny'ego Deppa.

Wcześniej, bo już 6 marca, widzowie będą mogli podziwiać komediowy talent tej brytyjsko-amerykańskiej aktorki, którym nieczęsto się chwali. Okazją do tego będzie premiera komedii "Niedokończony interes", w której - oprócz Miller - zobaczymy Vince'a Vaughna i Toma Wilkinsona. Ten pierwszy gra właściciela niewielkiego przedsiębiorstwa, który udaje się w podróż służbową do Europy, by sfinalizować najważniejszą transakcję w swojej dotychczasowej karierze. Towarzyszą mu wspólnicy (Wilkinson i Dave Franco). Niestety, wypadki przybierają zupełnie nieoczekiwany obrót, a w wyniku zabawnego splotu okoliczności bohaterowie trafiają między innymi na spotkanie fetyszystów, turniej śmiercionośnego darta i globalny szczyt ekonomiczny.

Siennie Miller przypadła w tej historii rola kobiety, która za wszelką cenę chce uprzykrzyć życie biznesmenowi granemu przez Vaughna. - Jest jego byłą szefową - wyjaśnia aktorka. - To przez nią odszedł z firmy, w której pracował, by koniec końców założyć własny biznes. Teraz jednak przyszłość jego przedsiębiorstwa jest zagrożona, bo moja postać zrobi wszystko, żeby nie dopuścić do sfinalizowania wspomnianej transakcji.

Miller znana jest głównie z ról dramatycznych. Jak mówi, "Niedokończony interes" nie jest z jej strony żadną próbą świadomej ucieczki od tego wizerunku. - Nie chodzi o to, żeby za wszelką cenę zagrać w komedii po to, by dodać lżejszy akcent do swojego portfolio - przekonuje. - Po prostu interesują mnie wszystkie scenariusze, które mają w sobie coś niekonwencjonalnego. Jeśli znajduję w czymś inspirację, to chcę się temu poświęcić. Ta konkretna historia zwyczajnie rozbawiła mnie do łez; wymykała się też wszelkim klasyfikacjom.

Aktorka zapewnia też, że nie ma dla niej żadnego znaczenia, iż ostatnio nie grywa głównych ról. - Gdybym faktycznie miała się kierować jakąś zasadą, to taką, żeby nie przejmować się, jak duża jest dana rola. Zależy mi wyłącznie na tym, żeby się rozwijać i doskonalić swój warsztat - deklaruje.

W "Snajperze" - który wciąż budzi ogromne emocje w USA - Miller wcieliła się w żonę Chrisa Kyle'a (Bradley Cooper), żołnierza elitarnej jednostki Navy SEALs i najskuteczniejszego snajpera w historii amerykańskiej armii. Kyle zginął tragicznie, zastrzelony przez weterana z problemami psychicznymi, któremu próbował pomóc.

- To była przepiękna opowieść o miłości - mówi gwiazda. - Twórcy filmu pokazali zarówno głównego bohatera na polu walki, jak i jego życie rodzinne, które zostawił za sobą, wyjeżdżając na wojnę. Pamiętajmy, że ofiara jego bliskich była nie mniejsza od tej, którą złożył Kyle. Moja bohaterka to kobieta, która każdego dnia musiała zmagać się ze świadomością, że jej mąż może nie dożyć jutra... Osobiście darzę ogromnym szacunkiem wszystkich pełniących służbę w siłach zbrojnych.

Styl pracy Clinta Eastwooda, który wyreżyserował "Snajpera", wielokrotnie zaskakiwał aktorkę. Zacznijmy chociażby od tego, że Eastwood nie był nawet obecny podczas jej przesłuchania.

- Okazało się, że Clint nigdy nie bierze udziału w castingach - zdradza Miller - a to dlatego, że z oczywistych powodów rozumie aktorów doskonale i wie, jakie to ciężkie przeżycie. Moje wystąpienie zostało zarejestrowane i wysłane do akceptacji, po czym dowiedziałam się, że dostałam tę rolę.

- Clinta spotkałam dopiero na planie. Pierwszego dnia pracy nie mogłam w ogóle zdobyć się na to, żeby się do niego odezwać; nie potrafiłam też spojrzeć mu w oczy. Stałam jak słup soli i czekałam, aż zawoła "Akcja!" - ale nic takiego się nie wydarzyło... Ocknęłam się dopiero wtedy, kiedy operator krzyknął "Jedziemy!". Później dowiedziałam się, że Clint unika formułki "Akcja!", bo źle mu się ona kojarzy. Chodzi o czasy, kiedy grał w westernach. Za każdym razem, kiedy padało to słowo, konie zaczynały szaleć - wspomina gwiazda.

Sienna Miller zadbała również o to, by poznać prawdziwą Tayę Kyle. - Pokazała mi i Bradleyowi wszystkie maile, które wymieniła z mężem podczas jego pobytów na misjach, bez jednego wyjątku - wspomina. - To był bardzo osobisty gest z jej strony. Dla nas stał się on fundamentem, na którym mogliśmy zbudować role męża i żony.

Choć niemal wszystkie sceny z udziałem Miller są smutne i przejmujące, ona sama wspomina pobyt na planie jako przyjemny, a momentami nawet zabawny.- Tematyka była rzeczywiście poważna, ale bawiliśmy się wszyscy rewelacyjnie. Kiedy zdjęcia się zakończyły, przez kilka tygodni było mi autentycznie smutno. Wreszcie jednak musiałam się otrząsnąć i wrócić do normalnego funkcjonowania.

Miller przyznaje, że nie spodziewała się, iż "Snajper" odniesie aż taki sukces. Zauważyła również, że po premierze popyt na nią samą jako aktorkę bardzo wzrósł. - Staram się podchodzić do tego na chłodno - przyznaje. - Ale w głębi serca mam ochotę skakać do góry z radości. To więcej niż ekscytujące.

Miller - córka amerykańskiego bankowca i pochodzącej z RPA modelki i aktorki - urodziła się w Nowym Jorku. Po rozwodzie rodziców przeniosła się do Anglii, którą opuściła w wieku 18 lat. Powróciła do Nowego Jorku, gdzie ukończyła znaną szkołę aktorską imienia Lee Strasberga.

Jej pierwszą znaczącą rolą telewizyjną był występ w sitcomie BBC pod tytułem "Bedtime", a kinową - udział w filmie "Przekładaniec", w którym partnerowała Danielowi Craigowi. Później mogliśmy ją oglądać w takich produkcjach, jak "Alfie", "Casanova", "Dziewczyna z fabryki", "Rozmowa z gwiazdą", "Granice namiętności" czy "G.I. Joe: Czas Kobry".

Jeszcze kilka lat temu życie uczuciowe aktorki było bardzo burzliwe. Kiedy na jaw wyszło, że jej partner, Jude Law, w tajemnicy romansował z nianią swoich dzieci, Sienna stała się bohaterką klasycznego tabloidowego skandalu. Po rozstaniu z Lawem spotykała się m.in. z Rhysem Ifansem, i Balthazarem Gettym. Wreszcie, cztery lata temu, poznała Toma Sturridge'a, ojca swojej 2-letniej obecnie córeczki Marlowe. Para niedawno się zaręczyła, a brukowce straciły zainteresowanie Sienną, co akurat ona sama bardzo sobie chwali. - Nie czułam się komfortowo jako tak zwana gwiazda - mówi. (...)

Chociaż Miller nigdy nie zrobiła sobie przerwy od aktorstwa, to z czystym sumieniem można stwierdzić, że aktorka świętuje dziś triumfalny powrót do hollywoodzkiej pierwszej ligi. Zdaniem samej zainteresowanej, to po prostu kwestia "dobrego PR-u".

- Reżyserzy kontaktują się ze sobą i rozmawiają o aktorach - wyjaśnia. - Kiedy już zaczniesz pracować z najlepszymi w branży, możesz być pewien, że szepną komu trzeba życzliwe słowo na twój temat.

Czas wolny od pracy Miller spędza w Londynie z narzeczonym i córeczką. Jak mówi, dni płyną jej wtedy na robieniu zakupów, spacerach z psem i zabawie z Marlowe. - Kocham mój zawód, ale uwielbiam te chwile, kiedy zdjęcia się kończą, a ja mogę wrócić do domu. Bardzo mi się podoba życie z dala od błysku fleszy.

Nie oznacza to jednak, że nie wypatruje z utęsknieniem kolejnych interesujących scenariuszy. - Największym wyzwaniem dla aktora jest opowiedzieć daną historię tak, by oddać jej sprawiedliwość. To duża odpowiedzialność i nerwy, ale ta praca jest tego warta!

© 2015 Cindy Pearlman

Tłum. Katarzyna Kasińska

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

The New York Times
Dowiedz się więcej na temat: Snajper | Sienna Miller
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy