Shia LaBeouf: Łobuz Hollywood
Shia LaBeouf przez lata pokazywał nam swoje różne oblicza, stając się zarówno gwiazdą filmową, jak i bohaterem plotkarskich nagłówków. Po latach osobistych i zawodowych zawirowań, amerykański gwiazdor powraca w filmie "Sokół z masłem orzechowym" i podbija serca krytyków oraz publiczności na całym świecie.
Jego kreacje z "Transformersów", "Constantine" czy "Indiany Jonesa" uplasowały go w szeregu najlepiej zapowiadających się aktorów młodego pokolenia. Miesięcznik "Forbes" umieścił go w 2009 roku na liście najbardziej obiecujących aktorów gwarantujących studiom filmowym finansowy zysk. Medialne doniesienia o dynamicznej karierze LaBeoufa zaczęły jednak przeplatać coraz częstsze skandale kroniki towarzyskiej oraz kontrowersyjne zachowania na hollywoodzkich salonach, jak i poza nimi.
Shia LaBeouf od początku lubił wzbudzać kontrowersje - na pokazie "Nimfomanki" Larsa von Triera, o rolę, w której tak żarliwie walczył, pojawił się w papierowej torbie na głowie z napisem "I'm not famous anymore". Niedługo po tym incydencie zorganizował performance artystyczny #imsorry, który był odtworzeniem "artystki obecnej" Mariny Abramovic i polegał na kilkuminutowych spotkaniach twarzą w twarz z fanami i fankami.
W 2015 roku Shia zagrał w uwielbianym, ale i kontrowersyjnym teledysku do "Elastic Heart" australijskiej artystki Sii, gdzie tańczy w klatce z dwunastoletnią Maddie Ziegler, co również ściągnęło na niego lawinę krytyki. To czas, w którym aktorowi towarzyszyły liczne skandale obyczajowe, co pozwoliło mediom szybko zaszufladkować LaBeoufa jako zagubioną gwiazdę Hollywood, która spadła, nim tak naprawdę zdążyła zabłysnąć.
Media sięgały też do trudnej przeszłości aktora, który na bazie swoich doświadczeń z dzieciństwa, napisał quasiautobiograficzny scenariusz do filmu "Słodziak". Relacja z ojcem, który był weteranem wojny w Wietnamie, najpewniej była główną przyczyną traumy i buntu u młodego aktora, który swoją osobistą rewolucję przenosił na salony. Przyszedł jednak w jego życiu czas, w którym postanowił skonfrontować się z trudnymi doświadczeniami dzieciństwa i opowiedzieć o nich na dużym ekranie filmu "Słodziak", w którym wcielił się w rolę swojego ojca.
Do osobistej przemiany LaBeoufa przyczynił się jego ekranowy przyjaciel i debiutujący aktor Zack Gottsagen, który olśnił także widownię i krytyków. Błyskotliwy i ujmująco szczery Zak, zarówno w "Sokole z masłem orzechowym" jak i poza planem filmowym, okazał się dobrym duchem, który zainspirował LeBeoufa do tego, by porzucić maskę zbuntowanego łobuza Hollywood i otworzyć się na świat. To pod jego wpływem Shia LaBeouf miał zakończyć zdjęcia do filmu "Sokół z masłem orzechowym" jako odmieniony człowiek i to właśnie Zak miał zainspirować go do napisania scenariusza filmu "Słodziak".
Podobnie jak w życiu, także i na ekranie Shia LaBeouf i Zack Gottsagen są świetnym duetem, który zabiera nas w pełną przygód i wzruszeń podróż, podczas której odkryją, że więcej ich łączy niż dzieli.
Grany przez Gottsagena w "Sokole" Zak jest wyjątkowym chłopakiem i zrobi wszystko, by spełnić swoje niezwykłe marzenie - chce podbić świat amerykańskiego wrestlingu. Na swojej drodze przypadkiem spotyka Tylera (LaBeouf), drobnego złodziejaszka o wielkim sercu, który decyduje się mu pomóc.
Ta czarująca komedia podbiła serca amerykańskich widzów i krytyków, zdobywając nagrody i wyróżnienia na festiwalach filmowych na całym świecie, w tym Nagrodę Publiczności na SXSW Film Festival. Pełna serca, śmiechu i przygód opowieść, która wzrusza i rozczula historią o nieprawdopodobnej przyjaźni! Czy byłaby to równie cudowna historia, gdyby nie pozaekranowa przyjaźń aktorów? "Ten film i Zak mnie odmienili, to jest pewne" - odpowiada LaBeouf.