Reklama

"Shazam! Gniew bogów": Po klęsce filmu rezygnuje z kina superbohaterskiego

Nakręcony za ponad 200 milionów dolarów komiksowy "Shazam! Gniew bogów" w pierwszy weekend wyświetlania zarobił w północnoamerykańskich kinach zaledwie 30 milionów dolarów. Ten słaby wynik oznacza, że produkcja oparta na komiksach wydawnictwa DC Comics skazana jest na finansową klapę. Na tę porażkę zareagował reżyser, David F. Sandberg. Na Twitterze wyznał, że kończy z kręceniem filmów o superbohaterach.

Nakręcony za ponad 200 milionów dolarów komiksowy "Shazam! Gniew bogów" w pierwszy weekend wyświetlania zarobił w północnoamerykańskich kinach zaledwie 30 milionów dolarów. Ten słaby wynik oznacza, że produkcja oparta na komiksach wydawnictwa DC Comics skazana jest na finansową klapę. Na tę porażkę zareagował reżyser, David F. Sandberg. Na Twitterze wyznał, że kończy z kręceniem filmów o superbohaterach.
David F. Sandberg (w środku) z gwiazdami filmu "Shazam! Gniew bogów" /Jed Cullen/Dave Benett/WireImage /Getty Images

"Na portalu 'Rotten Tomatoes' otrzymałem najniższą w karierze ocenę od krytyków i najwyższą w karierze ocenę od widzów. Nie spodziewałem się powtórki z pierwszej części filmu, którą krytycy ocenili bardzo dobrze, ale jestem trochę zdziwiony, bo uważam, że jest to dobry film. No cóż. Jak wspominałem, od jakiegoś czasu bardzo chciałbym powrócić do horroru, a także spróbować nowych rzeczy. Po sześcioletniej przygodzie z Shazamem kończę na jakiś czas z superbohaterami" - napisał na Twitterze David F. Sandberg, który rozpoczynał swoją reżyserską od kręcenia horrorów ("Kiedy gasną światła").

Reklama

Ze słów reżysera wynika, że krytyka jego najnowszego filmu bardzo go dotknęła. "Żeby wszystko było jasne. Nie żałuję ani sekundy z czasu włożonego w dwie części serii 'Shazam!'. Nauczyłem się bardzo dużo i miałem możliwość pracy z naprawdę wspaniałymi ludźmi. Na zawsze będę wdzięczny za możliwość wyreżyserowania tych dwóch filmów. Były wymagającym, ale ważnym doświadczeniem. Życzyłbym sobie jednej rzeczy. Wyłączenia mnie z tej dyskusji o superbohaterskich filmach toczącej się w sieci. Przyniosła mi ona wiele stresów i byłoby miło nie musieć o niej już myśleć" - stwierdził David F. Sandberg.

Aktualnie na portalu "Rotten Tomatoes" film "Shazam! Gniew bogów" ma 53 proc. pozytywnych recenzji krytyków i 87 proc. pozytywnych opinii widzów. Dla porównania, pierwsza część serii oceniona była odpowiednio na 90 i 82 proc. Kiepski wynik kasowy drugiej części nie zmartwił Sandberga, który w odpowiedzi na pytania fanów oświadczył: "Spodziewałem się tego. Już dawno temu widziałem, w jaką stronę to zmierza. Będzie dobrze. Zapłacili mi za wszystko z góry".

Niedawno do sytuacji filmu "Shazam! Gniew bogów" nawiązała jego gwiazda, Rachel Zegler ("West Side Story"), która kilka dni temu przekonywała, że zagrała w tym filmie tylko dlatego, że potrzebowała pieniędzy. Teraz go broni, a winę za kiepski wynik kasowy zrzuca na internautów.

"Hej, nasz film naprawdę jest bardzo dobry! Co jednak najważniejsze to fakt, że świetnie mi się przy nim pracowało i poznałam w trakcie wspaniałych ludzi. Idźcie go zobaczyć do kina. 85 proc. pozytywów od widzów nie wzięło się znikąd. Po prostu niektórzy ludzie są bezsensownie wredni. (...) Nasz film jest bardzo dobry, ale obecnie modne jest nienawidzenie dla uciechy" - przekonywała na Twitterze Zegler.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Shazam! Gniew bogów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy