Reklama

Sharon Tate: To już 50 lat

Amerykańska aktorka i modelka Sharon Tate, żona Romana Polańskiego, została zamordowana 50 lat temu, 9 sierpnia 1969 roku. Sprawa elektryzowała Hollywood, a sprawcą zbrodni okazał się Charles Manson i jego wyznawcy. Zbrodnia ta nadal kryje wiele tajemnic...

Amerykańska aktorka i modelka Sharon Tate, żona Romana Polańskiego, została zamordowana 50 lat temu, 9 sierpnia 1969 roku. Sprawa elektryzowała Hollywood, a sprawcą zbrodni okazał się Charles Manson i jego wyznawcy. Zbrodnia ta nadal kryje wiele tajemnic...
Sharon Tate zachwycała urodą /Associated Press /East News

Sharon Tate, będąca wówczas w ósmym miesiącu ciąży, zginęła od wielu ciosów nożem, wraz z towarzyszącymi jej wówczas: Jayem Sebringiem, Wojciechem Frykowskim, Stevenem Parentem i Abigail Folger. Żona Polańskiego padła ofiarą zbiorowego morderstwa, którego dopuścili się członkowie sekty Charlesa Mansona. Ich ciała zostały odkryte dopiero rano, przez gosposię.

Sharon pod koniec czerwca 1969 powróciła z Europy do Beverly Hills, zaś Polański, który szukał planów do swego nowego filmu, miał do niej dołączyć 12 sierpnia. Niestety, 9 sierpnia doszło do morderstwa.

Reklama

"Wiele sprzeczności dotyczyło domu przy Cielo Drive i dekadenckiej atmosfery panującej tam w miesiącach poprzedzających tragedię. (...) Wśród niektórych mieszkańców Hollywood śmierć Sharon Tate i jej przyjaciół wywołała tyle samo strachu, ile rozpaczy. Media obwiniały hollywoodzką 'zwodniczość i hedonizm' - jak to ujął Stephen Roberts z 'New York Timesa', za stworzenie atmosfery, w której masowy mord był tylko kwestią czasu. W pierwszych tygodniach po tych tragicznych wydarzeniach Roberts, wówczas szef biura 'Timesa' w Los Angeles, rozmawiał z wieloma osobami. Bugliosi (Vincent Buglosi, prokurator) przytoczył jego słowa: 'We wszystkich wersjach pojawiał się wspólny motyw - że jakimś cudem ofiary pozabijały się wzajemnie... Ktoś powiedział o nich: 'Mieli odjazdowe życie i odjazdową śmierć'" - czytamy w książce "Manson. CIA, narkotyki, mroczne tajemnice Hollywood".

Minęło kilka miesięcy zanim policja rozwiązała sprawę, a w tym okresie Manson i jego "Rodzina" popełnili inne morderstwa. "Gdyby mieszkańcy Hollywood nie nabrali wody w usta, prawdopodobnie śledztwo zakończyłoby się wcześniej" - czytamy w tej samej książce.

Gdy po zbrodni, załamany Polański wrócił do Stanów, zgodził się na obszerny fotoreportaż z miejsca zbrodni. Na najbardziej znanym zdjęciu, reżyser siedzi przy uchylonych drzwiach domu, na których krwią Sharon Tate napisano: "PIG". Tak w slangu określano wówczas bogaczy.

Tak makabryczne okoliczności zbrodni sprawiły, że szybko zaczęto plotkować o tym, że Polański z żoną praktykowali czarną magię, a wcześniejsze filmy Polańskiego, jak choćby "Dziecko Rosemary", mogły sprowokować zabójców...

Ujęcie morderców udało się przypadkiem, przy okazji późniejszego aresztowania jednej ze sprawczyń, Susan Atkins. Kobieta po aresztowaniu za kradzież samochodu, zwierzyła się współwięźniowi, że jest zamieszana w morderstwo Sharon Tate i jej przyjaciół. Po przesłuchaniu aresztowano pozostałe osoby: Charlesa Mansona, Charlesa "Texa" Watsona, Patricię Krenwinkel i Lindę Kasabian. Zbrodniarze zostali skazani na karę śmierci, którą później zamieniono na dożywocie.

Między innymi o tych wydarzeniach opowiada najnowszy film Quentina Tarantino "Pewnego razu... w Hollywood".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Sharon Tate
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy