Sharon Stone: Meryl Streep jest przereklamowana
Sharon Stone w najnowszym wywiadzie pokusiła się o cokolwiek kontrowersyjną opinię na temat Meryl Streep. Zasugerowała bowiem, że powszechne zachwyty na temat umiejętności jej koleżanki po fachu są nieco przesadzone. "Cała branża opiera się na przeświadczeniu, że wszyscy powinniśmy zazdrościć Meryl i z nią rywalizować, ponieważ jest najlepsza. To niewątpliwie wspaniała kobieta i aktorka, ale prawdę mówiąc, są inne aktorki równie utalentowane, co ona" - powiedziała gwiazda "Nagiego instynktu".
Na Twitterze rozgorzała właśnie dyskusja wokół wywiadu, którego Sharon Stone udzieliła w zeszłym miesiącu portalowi "Everything Zoomer". Gwiazda "Nagiego instynktu" podzieliła się z czytelnikami własną opinią na temat Meryl Streep, sugerując, że jej gra aktorska jest być może nieco przereklamowana, a uznanie, jakim jest powszechnie darzona - przesadzone. Moment odświeżenia owego wywiadu zdaje się być nieprzypadkowy - Streep 22 czerwca obchodziła 72. urodziny. Podczas gdy w sieci pojawiło się tego dnia mnóstwo peanów na cześć trzykrotnej zdobywczyni Oscara, internauci nie omieszkali przypomnieć, co na temat koleżanki po fachu ma do powiedzenia Stone.
Wszystko zaczęło się od pytania przeprowadzającej wywiad Johanny Schneller o to, jak aktorka wspomina kręcenie filmu "Pralnia" w reżyserii Stevena Soderbergha, kiedy "wreszcie mogła pracować z Meryl Streep". Stone zwróciła uwagę, iż samo sformułowanie owego pytania jest doskonałą ilustracją jej poglądu na temat tego, jak Hollywood zmusza kobiety do rywalizacji o niewielką liczbę ciekawych ról.
"Zostałyśmy nauczone, że jest miejsce tylko dla jednej z nas. Cała branża opiera się na przeświadczeniu, że wszyscy powinniśmy zazdrościć Meryl i z nią rywalizować, ponieważ jest najlepsza. To niewątpliwie wspaniała kobieta i aktorka, ale prawdę mówiąc, są inne aktorki równie utalentowane, co ona. Cała ikonografia Meryl Streep jest elementem tego, co Hollywood robi z kobietami" - stwierdziła, nie kryjąc rozgoryczenia, Stone.
Aby zilustrować swoją tezę, gwiazda "Kasyna" przywołała nazwiska aktorek, które jej zdaniem w niczym nie ustępują osławionej Streep. "Viola Davis jest tak samo dobrą aktorką. Podobnie jak Emma Thompson, Judy Davis, Olivia Colman czy wspaniała Kate Winslet. Ale gdy mówisz 'Meryl Streep', nagle wszyscy padają na ziemię z wrażenia" - zaznaczyła Stone.
I dodała nieskromnie, że w rolach czarnych charakterów sprawdza się znacznie lepiej niż gwiazda "Wyboru Zofii". "Jestem dużo lepszym złoczyńcą niż Meryl. Ona nie byłaby dobra w 'Nagim instynkcie' czy 'Kasynie'. Byłaby gorsza niż ja. Ja to wiem i ona to wie doskonale" - wyznała Stone.
Wypowiedź aktorki podzieliła odbiorców. Podczas gdy jedni bronili jej bezkompromisowej opinii, inni zwrócili uwagę, że winą za to, iż nie wszystkie utalentowane aktorki miały szansę rozwinąć skrzydła, należy obarczyć nie Meryl Streep, lecz producentów, reżyserów i scenarzystów. "W pełni zgadzam się z Sharon. Dobrze, że ktoś to wreszcie powiedział" - skomentował krytyk filmowy Juan Barquin. "Sharon Stone ma rację i cieszę się, że to powiedziała. Meryl Streep jest jedną z najbardziej przereklamowanych aktorek. Od ponad dekady nie zagrała żadnej roli, którą można by uznać za wybitną" - wtórował mu jeden z internautów.
"Nie znoszę tej paskudnej narracji, w której zarzuca się Meryl Streep, że za dużo pracuje i kradnie innym role. Może warto pomyśleć o tym, że nie powstaje wystarczająco dużo ciekawych, wymagających kobiecych ról, dzięki którym aktorki, takie jak Viola Davis czy Sharon Stone także mogłyby się rozwijać" - skontrował inny użytkownik Twittera.