Reklama

Sharon Stone: Kluczem jest edukacja

Co sprawia, że człowiek czuje się pewny siebie? Nauka i edukacja - zapewnia Sharon Stone. Gwiazda odebrała w Warszawie Nagrodę Pokoju, przyznawaną przez laureatów Pokojowej Nagrody Nobla podczas corocznego kongresu.

Stone odebrała nagrodę z rąk byłego prezydenta RP - Lecha Wałęsy i Dalajlamy. Wyróżniono ją za "solidarne działanie na rzecz ludzi walczących z tragedią HIV i AIDS oraz niesienie im nadziei".

Jak się pani czuje w otoczeniu ludzi, którzy określili kształt dzisiejszego świata?

Sharon Stone: - To bardzo dopingujące do pracy i jednocześnie kojące - widzieć tych wspaniałych ludzi, światowych przywódców, którzy dzielą tak głębokie, nie tylko myśli, ale także czyny. To oni stali na czele tak pozytywnych zmian, podejmowali rewolucyjne działania.

Reklama

Pisała pani o stanie edukacji w Polsce, jako o "świetnym przykładzie". Czy uważa pani, że edukacja jest kluczem do rozwiązania problemów przyszłości?

- Zdecydowanie. To klucz do sprawiania, że ludzie czują się pewni siebie. Jeśli zdobyło się średnie wykształcenie, jako fryzjer czy kasjer - ważne, że ma się jakąś karierę. Nie trzeba koniecznie kształcić się na lekarza czy prawnika. Przygotowuj się do czegoś, co lubisz robić. Choćby po to, żeby mieć pracę, być zatrudnionym i robić rzeczy, które sprawiają ci radość.

- Po moim wpisie na twitterze, wiele osób komentowało moją ocenę, uznając, że jeśli nie jesteś lekarzem czy prawnikiem, nic nie znaczysz. To nieprawda. Znaczenie ma to, że edukujesz się i stajesz się produktywną istotą. To twoje zaangażowanie i pomoc bliźniemu są kluczem. Dlatego wydaje mi się ekscytujące, że w Polsce spotkałam się z taką produktywnością i dążeniem do tego, by stać się zaangażowanym obywatelem.

Jak zaangażowała się pani w pracę charytatywną?

- Na mojej ulicy mieszkała pewna kobieta, która chorowała na AIDS, tak samo jej dzieci. To działo się dawno temu, na początku lat 80. Organizowaliśmy dla niej kiermasze uliczne. Ta kobieta nazywała się Elisabeth Glaser i później stała się bardzo sławna - założyła Elisabeth Glaser Pediatric AIDS Foundation, która dziś jest jedną z największych - o ile nie największą - fundacją pediatryczną na świecie. Ona zmarła, ale jej dzieci są z nami, a jej były mąż kontynuuje jej działalność. To był pierwszy raz, gdy dowiedziałam się czegoś o AIDS.

A co z pani obowiązkami aktorskimi? Czy ma już pani jakieś plany na najbliższą przyszłość?

- Całe mnóstwo. Wychodzi kilka filmów z moim udziałem - "Lovelace", "Fading Gigolo", "Gods Behaving Badly" i jeden pod tytułem "What About Love". Wszystkie ukażą się w przyszłym roku.

Rozmawiał Piotr Jagielski (PAP Life).

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy