Reklama

Sharon Stone grożono śmiercią

Amerykańska aktorka Sharon Stone od 1995 roku czynnie działa w fundacji walczącej z AIDS i jak się okazało, nie zawsze jest to dla niej łatwe. Bywało, że z tego powodu grożono jej śmiercią.

"Jak zaczęłam działać charytatywnie, pojawiły się opinie, że robię to, by się wypromować. Mówiono o mnie nowa Zsa Zsa Gabor. To było okropne i przeżywałam to strasznie. Doszło nawet do tego, że grożono mi śmiercią" - powiedziała 54-letnia modelka i producentka.

Mimo wszystko artystka nie ma zamiarów rezygnować ze swojej działalności.

"Przestraszyłam się nie na żarty. To było poważne i teraz doskonale wiem, co to znaczy mobbing. Ale praca charytatywna wiele dla mnie znaczy, dlatego nie poddałam się i postanowiłam walczyć z przeciwnościami" - zaznaczyła.

Reklama

Gwiazda dodała, że to był dla niej jeden z najtrudniejszych okresów w życiu.

"Musiałam bardzo uważać. Kontrolowałam każdy swój krok. Niektórzy próbowali przecież zrobić mi krzywdę, a ja nie chciałam do tego dopuścić" - podkreśliła.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Sharon Stone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy