Seriale „Simpsonowie” i „Family Guy” bardziej poprawne politycznie
Producent Matt Groening, twórca słynnej kreskówki, która wykpiwa amerykański styl życia, poruszony ruchem Black Lives Matter, stwierdził, że w serialu nie będzie już sytuacji, gdy „biały” lektor dubbinguje postać o innym kolorze skóry.
Cała ta sytuacja wydaje się pokłosiem wcześniejszej, styczniowej decyzji popularnego amerykańskiego aktora Henry’ego "Hanka" Azarii, który przez niemal trzy dekady wcielał się w jedną z charakterystycznych postaci serialu "Simpsonowie", właściciela sklepu spożywczego Kwik-E-Mart - pochodzącego z Indii Apu Nahasapeemapetilona. Aktor trzykrotnie otrzymał za ten dubbing nagrodę Emmy.
Rezygnując z roli, przyznał, że użyczając głosu swojej postaci, inspirował się filmem "Przyjęcie" - amerykańską komedią z 1968 roku, w reżyserii Blake’a Edwardsa, w której aktor Peter Sellers, z umalowaną na brązowo twarzą grał nieporadnego indyjskiego aktora.
Azaria stwierdził, że długo nie odbierał wizerunku Apu Nahasapeemapetilona w kontekście rasistowskim, ale po wielu skargach swoich fanów na to, że postać Hindusa jest "poniżająco stereotypowa", a wręcz, że jest ona "bigoteryjną kreaturą", przyznał, że to faktycznie nie w porządku.
Teraz szefowie stacji telewizyjnej Fox, dla której realizowany jest serial "Simpsonowie", stwierdzili w rozmowie z agencją AFP, że pora na kolejne kroki - aktorzy zatrudnieni do dubbingowania animowanych bohaterów będą etnicznie dopasowani do owych postaci. Zmieni się więc także aktor, który dubbinguje postać czarnoskórego doktora Juliusa M. Hibberta (do tej pory głosu użyczał mu Harry Shearer).
Podobnie może być w innych serialach Foxa. Mike Henry, biały aktor, który podkłada głos pod czarnoskórego Clevelanda Browna w "Family Guy", już ogłosił na Twitterze, że rezygnuje z roli. "Grałem tę postać od 20 lat. Uwielbiam ją, ale to osoby kolorowe powinny wcielać się w postacie kolorowe. Dlatego zrezygnuję" - napisał.