Reklama

Selma Blair ukrywała, że jest poważnie chora. Bała się utraty pracy

Selma Blair trafiła na okładkę majowego wydania brytyjskiego "Vogue'a". W wywiadzie dla tego magazynu opowiedziała o tym, że latami zmagała się nie tylko z symptomami przewlekłej, nieuleczalnej choroby układu nerwowego, ale również paraliżującym lękiem przed utratą pracy. Dlatego ukrywała swoje problemy zdrowotne przed ludźmi z branży filmowej.

Selma Blair trafiła na okładkę majowego wydania brytyjskiego "Vogue'a". W wywiadzie dla tego magazynu opowiedziała o tym, że latami zmagała się nie tylko z symptomami przewlekłej, nieuleczalnej choroby układu nerwowego, ale również paraliżującym lękiem przed utratą pracy. Dlatego ukrywała swoje problemy zdrowotne przed ludźmi z branży filmowej.
Selma Blair /Todd Williamson/E! Entertainment/NBCU Photo Bank /Getty Images

Selma Blair we wspomnianym wywiadzie zdradziła, że obawiała się przede wszystkim uznania jej w środowisku filmowym za "ryzyko ubezpieczeniowe", co - jak sądziła - definitywnie przekreśliłoby jej karierę. Stwardnienie rozsiane zdiagnozowano u niej w sierpniu 2018 roku, ale wcześniej przez lata doskwierały jej tiki i uczucie wyczerpania. Wizyty u lekarzy niewiele dawały, bo ci przez długi czas stawiali błędne diagnozy. Blair, by sobie pomóc, zażywała więc głównie klonopin - lek stosowany m.in. w zapobieganiu i leczeniu napadów padaczkowych oraz lękowych.

Reklama

Selma Blair: Nie mówiła o chorobie, bo bała się o karierę

Aktorka w rozmowie z magazynem "Vogue" stwierdziła też, że w 2008 roku, w szczytowym momencie kariery czuła się "słaba i chora", a do tego drżała na samą myśl, że jej "rażąca niedyspozycja zostanie odkryta przez filmowców", co skaże ją na aktorskie bezrobocie. "Pamiętam, że czułam się bardzo, bardzo źle na planie 'Hellboya' w Pradze, gdzie lekarze zdiagnozowali u mnie chorobę kociego pazura (bakteryjną infekcję przenoszoną głównie przez koty, przy czym do zakażenia dochodzi w wyniku zadrapania lub nawet polizania przez zakażone zwierzę - przyp. red.) i możliwą białaczkę. Nie mogłam nikomu o tym powiedzieć, tak jak nie mogłam przyznać się do alkoholizmu. Rozpadłam się, kiedy wróciłam do Los Angeles" - powiedziała Blair, która jakiś czas temu zapewniła, że nie pije od 2016 roku.

Jeszcze w 2008 roku, po zakończeniu produkcji wspomnianego filmu "Hellboy: Złota armia", Blair przeniosła się do telewizji. Zagrała w amerykańskim remake'u australijskiego sitcomu "Kath & Kim". Po zakończeniu zdjęć do tego serialu nie była już jednak w stanie pracować. "Mój układ autoimmunologiczny był niewypałem... Straciłam większość włosów i całą energię" - przyznała. I dodała, że nie potrafiła się wtedy zmobilizować do szukania pracy.

"Spędzałam dni w łóżku, płacząc, czasami upijając się, czasami czytając i śpiąc, odwiedzałam lekarzy i uzdrowicieli. Cały czas bałam się, że zostanę uznana za niezdolną do pracy lub chorą psychicznie, a matka nauczyła mnie, że dla kobiety oznacza to koniec kariery" - wyznała gwiazda.

Obawy aktorki okazały się niepotrzebne. Gdy w końcu w 2018 roku lekarze w końcu odkryli, że Blair ma stwardnienie rozsiane, a ona sama publicznie powiedziała o tej diagnozie, jej kariera nie załamała się, a wręcz rozwinęła. W zeszłym roku aktorka wydała bestselerową autobiografię, zatytułowaną "Mean Baby: A Memoir of Growing Up", została też dyrektorką kreatywną marki kosmetycznej Guide Beauty, a do tego wystąpiła w amerykańskim "Tańcu z gwiazdami", choć opuściła show przedwcześnie, właśnie z powodu dolegliwości związanych z chorobą. A teraz trafiła na okładkę luksusowego pisma, co właśnie świętuje na Instagramie wraz z ponad trzema milionami obserwujących ją internautów.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Selma Blair
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy