Reklama

Scorsese ratuje stare filmy

Zapewne nie każdy wie, że Martin Scorsese, laureat Oscara za film "Infiltracja", aktywnie działa na rzecz rekonstrukcji starych filmów.

"Na początku lat 70. ułożyłem listę starych amerykańskich i zagranicznych filmów, arcydzieł kina, które chciałem obejrzeć. Postanowiłem uczyć się na nich sztuki filmowej. I co się okazało? Że większość kopii jest w tragicznym stanie, a niektóre w ogóle już nie istnieją" - mówi twórca w rozmowie z Elżbietą Ciaparą, opublikowanej w "Dzienniku".

Martin Scorsese wspomina jak był wzburzony, kiedy dowiedział się, co wytwórnia 20th Century Fox zrobiła z kopiami filmu "Lamparta" Lucchina Viscontiego.

"Mieliśmy dwie, ale brakowało nam miejsca w magazynie, więc się ich pozbyliśmy - usłyszałem od przedstawiciela wytwórni. Znalazłem tylko słabej jakości kopię 16-milimetrową, prawie zupełnie wypłowiałą i pozbawioną kolorów. Oglądanie Lamparta w takiej wersji było prawdziwą profanacją. Jak się okazało, był to dopiero wierzchołek góry lodowej".

Reklama

Reżyser "Aviatora" i "Gangów Nowego Jorku" założył więc fundację Film Foudation, która ratuje stare filmy.

"90 procent amerykańskich niemych filmów zostało utraconych bezpowrotnie. 50 procent filmów dźwiękowych, zrobionych przed 1950 rokiem już nie istnieje! To przerażające liczby. Na szczęście w latach 80. na rynek wkroczył format wideo. Wytwórnie uświadomiły sobie wtedy, że mogą zarabiać także na starych filmach. Zaczęły więc na własną rękę próbować je ratować" - opowiada Scorsese.

W prace Film Foudation zaangażowali się najwięksi twórcy światowego kina, m.in. Woody Allen, Francis Coppola, Clint Eastwood, George Lucas, Robert Redford, Steven Spielberg, Peter Jackson, Ang Lee, Wong Kar-wai, Guillermo Del Toro i Stephen Frears.

Dziennik
Dowiedz się więcej na temat: Martin Scorsese | film | filmy | stare
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy