Reklama

Scenarzystka "50 twarzy Greya" nie widziała filmu

Scenarzystka "Pięćdziesięciu twarzy Greya", Kelly Marcel, ujawniła, że nie widziała filmu w reżyserii Sam Taylor-Wood.

Kelly Marcel o swej przygodzie z adaptacją powieści E.L. James opowiedziała jako gość podcastu Breta Eastona Ellisa. Scenarzystka filmu przyznała, że doświadczenie to "złamało jej serce" dodając, że do dziś nie widziała efektu pracy Sam Taylor-Wood.

Marcel opowiedziała też o współpracy z autorką książkowego pierwowzoru, która pełniła funkcję producentki kinowej wersji.

"[E.L.James] zawsze pozwalała mi walczyć o rzeczy, które wydawały mi się ważne [dla historii]. Końcowy efekt był więc wynikiem obopólnego kompromisu" - przyznała Marcel, unikając jednoznacznej krytyki znanej z konfliktowej natury powieściopisarki. "Była bardzo dzielna jeśli chodzi o rzeczy, które musiały zostać usunięte [ze scenariusza]" - zakończyła Marcel.

Reklama

Przypomnijmy, że ekranizacja "Pięćdziesięciu twarzy Greya" (2014) zarobiła ponad 565 mln dolarów. Znamy już daty premier dwóch kinowych sequeli. "Ciemniejsza strona Greya" pojawi się w kinach 10 lutego 2017 roku, a "Nowe oblicze Greya" - 9 lutego 2018 roku.

W obydwu produkcjach na pewno zobaczymy gwiazdy oryginału: Dakotę Johnson i Jamiego Dornana. Adaptacją sequeli zajmie się mąż E.L. James - scenarzysta Niall Leonard.

Wiadomo też, że seria będzie miała nowego reżysera po tym, jak twórczyni oryginału, Sam Taylor-Wood, po licznych konfliktach z E.L. James, zdecydowała się na opuszczenie produkcji.


Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy