Saoirse Ronan w ekranizacji bestsellera
Czterokrotnie nominowana do Oscara Saoirse Ronan, znana z filmów "Pokuta", "Brooklyn", "Lady Bird" czy "Małe kobietki", znalazła dla siebie nowy projekt filmowy. Wystąpi obok Paula Mescala i LaKeitha Stanfielda w thrillerze science fiction zatytułowanym "Foe" ("Wróg"). Reżyserem tego filmu będzie Garth Davis ("Lion. Droga do domu").
Nowy film Gartha Davisa to ekranizacja bestsellerowej powieści pod tym samym tytułem autorstwa Iaina Reida. Pisarz będzie też współscenarzystą filmu. Zdjęcia do "Foe" mają rozpocząć się w styczniu przyszłego roku w Australii.
"Polowałem na jakiś materiał o tematyce science fiction, bo zawsze chciałem nakręcić film w tym gatunku. Potrzebowałem też czegoś wymagającego aktorsko, by występujący w nim aktorzy musieli wznieść się na wyżyny. Czytając 'Foe', nie mogłem się od niej oderwać. Niewiarygodnie trzyma w napięciu, jest poruszająca i ukorzeniona w naszej rzeczywistości. Pokazuje, dokąd zmierzamy jako społeczeństwo, a przy okazji eksploruje odpowiedzi na wiele zadawanych przez nas pytań. A opowiadana tu historia miłosna złamała mi serce. To opowieść o determinacji oraz walce o rzeczy, które są dla nas najważniejsze. Przypomina czytelnikom o tym, jak cenny jest czas, jaki posiadają oraz o tym, że naszą planetę powinno się traktować tak samo jak traktujemy sami siebie. Dla mnie był to strzał w dziesiątkę" - mówi portalowi "Deadline" Davis, który wraz z Reidem będzie współautorem scenariusza.
Planowany film określany jest mianem napiętej, zmysłowej i psychologicznej manipulacji umysłów umieszczonej w niedalekiej przyszłości, w której korporacje i rozkład środowiska pustoszą Ziemię. Junior i Hen (w tych rolach Paul Mescal i Saoirse Ronan) to małżeństwo z siedmioletnim stażem, które prowadzi samotne życie na odosobnionej farmie. Pewnego dnia do drzwi ich domu puka nieznajomy o imieniu Terrance (LaKeith Stanfield). Przynosi wiadomość, która wywraca ich życie do góry nogami. Junior został losowo wybrany do wzięcia udziału w podróży na krążącą wokół Ziemi dużą, eksperymentalną stację kosmiczną. Aby Hen za nim nie tęskniła, kobieta będzie miała zapewnione towarzystwo, które nie opuści jej nawet na chwilę. I które zmusi ją do podjęcia przełomowej decyzji.
"To, co kocham w Saoirse, to fakt, że obserwując ją na ekranie, masz świadomość, że jest sobą bez jakiejkolwiek sztuczności. Dla mnie reprezentuje ona wszystko to, co musimy chronić na świecie. Całym sensem mojego filmu będzie właśnie ona w samym centrum tej trzymającej w napięciu i niełatwej historii. To, co reprezentuje Saoirse jest cenne, jest empatią. Ona walczy o rzeczy, o które wszyscy powinniśmy walczyć. Szukałem aktorki, która miałaby właśnie te cechy i taką urodę" - chwali Ronan reżyser.