Reklama

"Safari": Ulrich Seidl o austriackich myśliwych

Ulrich Seidl wraca do Afryki - ostatnim razem był tu, realizując pamiętną fabułę "Raj: miłość" o seksturystyce starszych białych kobiet. Austriacki reżyser tym razem portretuje austriackich myśliwych, zażywających "uroków" mordowania zwierząt w rezerwacie. "Safari" trafi do kin 8 września.

Ulrich Seidl wraca do Afryki - ostatnim razem był tu, realizując pamiętną fabułę "Raj: miłość" o seksturystyce starszych białych kobiet. Austriacki reżyser tym razem portretuje austriackich myśliwych, zażywających "uroków" mordowania zwierząt w rezerwacie. "Safari" trafi do kin 8 września.
"Safari" trafi do kin 8 września /materiały dystrybutora

W Afryce proceder polowania na zwierzęta jest jak najbardziej legalny i zorganizowany w formie ekskluzywnych wczasów dla Europejczyków, pragnących przeżyć "dziką" przygodę na Czarnym Lądzie. W filmie Seidla biznes turystyczny z polowaniami na gnu, zebry, czy żyrafy w ofercie prowadzi Austriak dobrze znający gusta przyjezdnych ze Starego Kontynentu.

Seidl portretuje tych myśliwych-turystów w swoim stylu - bezlitośnie, ironicznie i ze swoistym dystansem. Widzimy śmierć i cierpienie zwierząt. Niemieccy i austriaccy turyści strzelają, płaczą z ekscytacji, pozują do zdjęć z upolowaną zwierzyną. Ich wypowiedzi mogą szokować.

Reklama

- Nie muszę się usprawiedliwiać. Dlaczego miałbym to robić? Niby z jakiego powodu? Nie jest to zakazane. Prawo tego nie zabrania. Dlaczego miałbym się tłumaczyć z tego, że czasem zabiję zwierzę? - mówi w filmie "Safari" właściciel rancza myśliwskiego. A jedna z kobiet, biorąca udział w polowaniach, mówi: Po strzale jestem... wykończona ze zdenerwowania. Drżą mi kolana i ręce. Z trudem utrzymuję broń. Poziom zdenerwowania jest straszny. Napięcie ustępuje dopiero wtedy, kiedy znajdzie się "sztukę". Seidl w "Safari" zdziera maskę z "cywilizowanych" Europejczyków, pokazując ledwie skrywany rasizm, obojętność na biedę i fascynację przemocą.

Ulrich Seidl rozpoczął karierę nagradzanymi filmami dokumentalnymi takimi jak "Good News: o roznosicielach gazet, martwych psach i innych wiedeńczykach" (1990), "Zwierzęca miłość" (1995) czy "Modelki" (1998). Jego pierwszy film fabularny "Upały" (2001) otrzymał Nagrodę Specjalną Jury na Festiwalu w Wenecji w 2001 roku. "Import/Export" (2007), pierwszy film wyprodukowany przez jego własną firmę, był prezentowany w konkursie Festiwalu w Cannes.

Następnie powstała jego wielokrotnie nagradzana trylogia filmowa "Raj" (2012). Filmy miały premierę w konkursach najważniejszych na świecie festiwali filmowych w Cannes, Wenecji i Berlinie. Kolejne jego obrazy to "W piwnicy" (2014) i nowy film "Safari" (2016) był pokazywany m.in. na festiwalach filmowych w Wenecji, Rotterdamie i Toronto. Na 14. Festiwalu Filmowym Millennium Docs Against Gravity otrzymał wyróżnienie w prestiżowym Konkursie Głównym festiwalu. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ulrich Seidl | Safari 2017
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy